1 pytanie gratis na portalu (WRÓŻBA)
Wróżka/Wróżbita
Będę tu pisała róne informacjie bys móg się rozwinąc bys mógł zajrzec głębiej w siebie
Byś zrozumiał jak w ile zależy od ciebie
'Celem wszystkich form zycia jest rozwój ,a w szystko co zyje ma parwo dop takiego poziomu rozwoju ,jaki jest w stanie osiagnąć :"
cyt. Wallace Wattles
Wattels przedstawił w swoich ksiązkach koncepcjie pierwotnej bezkształtnej substancji z której wyłoniło sie wszysko to ,co kiedyś zamieszkiwało wszechświat .
Myśl odciśnieta w substancji pierwotnej stwarza to co jest owej mysli przedmiotem .Człowiek moze formułowac różne wyobrażenia w mysli a jeśli uda mu s ię je odcisnąć w bezkształtnej substancji spowoduje powstanie tego ,co s obie wyobraził .
Stan pełnej harmoni z nieuformowaną substancją można osiągnac tylko dziski żywej i szczerej wdzieczności za dobrodziejstwa ,które z a jej s prawa otrzymalismy .Wdziecznośc jednoczy umysł człowieka z inteligencją substancją ,tak by mogły do niej dotrzec jego myśli twórcze .
Człowiek moze s ię utrzymać na płaszczyźnie twórczej tylko poprzez zjednoczenie z bezkształtna inteligencją ,co jest mozliwe dzieki głebokiemu i trwałemu uczucia udzieczności
"Człowiek jest dosłownie tym co myśli ,
jego charakter stanowi sume jego myśli "
cyt. James Allen
Człowiek jest panem swoich mysli ,twórcą swojego własniego charakteru oraz tym ,kto tworzy i modeluje zarówno własne okoliczności jak też środowisko ,jak i środowisko oraz przeznaczenie .Będąc połaczeniem siły ,inteligencji i miłości oraz władcąś swoich myśli ,człowiek posiada klucz do opanowania każdej możliwej sytuacji ,nosi w sobie moc odnowy i przekształcania samego siebie ,mogąc stać się takim ,jakim pragnie .
Offline
Wróżka/Wróżbita
paula7 napisał:
Jak ja cały czas myślę o sobie źle. Nawet afirmację nie pomagaja. Jak przestać siebie krytykować może ten temat mi pomoże
Offline
Wróżka/Wróżbita
karolisad napisał:
Ze mną tak samo jak u marianny. Brak mi takiej wiary w siebie i swe możliwości. Też chciałabym popracować nad swym wnętrzem i poznać siebie, docenić siebie. Tylko nie wiem jak to zrobić Chyba brak czasu i brak silnej woli Bo ja bym chciała już teraz zaraz, a tak się nie da
Offline
Wróżka/Wróżbita
Ange3 napisał:
no to jesli mozna tu
Karolisad życzę CI BY UDAŁO SIĘ POKONAĆ WSZYSTKIE PROBLEMY ,PRZESZKODY W TWOIM ŻYCIU .BYŚ UMIAŁA WIERZYĆ W LEPSZE JUTRO, POZNAŁA SIEBIE I ODKRYŁA ,ŻE JESTEŚ FAJNĄ KOCHANĄ ISTOTĄ .
NIECH KAŻDY DZIEŃ TWÓJ BĘDZIE KOLOROWY JAK TĘCZA ,A TY Z UŚMIECHEM KROCZYĆ BĘDZIESZ PRZEZ ŻYCIE ROZDAJĄC TWÓJ UŚMIECH I POZYTYWNĄ ENERGIĘ. DUŻO ZDROWIA I MIŁOŚCI .
Offline
Wróżka/Wróżbita
karolisad napisał:
ange3 napisał:
no to jesli mozna tu
Karolisad życzę CI BY UDAŁO SIĘ POKONAĆ WSZYSTKIE PROBLEMY ,PRZESZKODY W TWOIM ŻYCIU .BYŚ UMIAŁA WIERZYĆ W LEPSZE JUTRO, POZNAŁA SIEBIE I ODKRYŁA ,ŻE JESTEŚ FAJNĄ KOCHANĄ ISTOTĄ .
NIECH KAŻDY DZIEŃ TWÓJ BĘDZIE KOLOROWY JAK TĘCZA ,A TY Z UŚMIECHEM KROCZYĆ BĘDZIESZ PRZEZ ŻYCIE ROZDAJĄC TWÓJ UŚMIECH I POZYTYWNĄ ENERGIĘ. DUŻO ZDROWIA I MIŁOŚCI .Dziękuję Ange za życzonka Aniołki napewno będą się mną opiekowały
Offline
Wróżka/Wróżbita
paula7 napisał:
Czy jesteś Wiedźmą
Kto wie, może masz w sobie nadzwyczajną moc, potrafisz przyciągnąć dobry los, a pecha przepędzić raz na zawsze, bo drzemią w Tobie, gdzieś głęboko ukryte, niezwykłe zdolności. Musisz tylko je obudzić.
1. Jesteś osobą:
a) zamkniętą w sobie,
b) towarzyską, lubiącą ludzi,
c) samotną z konieczności.
2. Wolny czas najchętniej spędzasz:
a) w lesie, na łące,
b) w dyskotekach, na przyjęciach,
c) w domu.
3. Jakie masz zdolności manualne:
a) jesteś leworęczna,
b) jesteś oburęczna,
c) jesteś praworęczna.
4. Czym kierujesz się w życiu:
a) głównie intuicją,
b) raczej rozumem, rzadko intuicją,
c) tylko rozumem, bo intuicja śpi.
5. Jakie masz zdolności artystyczne:
a) muzyczne albo malarskie,
b) pisarskie,
c) właściwie żadne.
6. Czy w dzieciństwie zdarzyło Ci się zobaczyć ducha albo kolorową aurę:
a) nawet kilka razy,
b) może raz albo dwa,
c) nigdy.
7. W swoich snach:
a) odwiedzasz nieznane lądy, jesteś kimś innym,
b) pojawia się tylko to co przeżyłaś na jawie,
c) chyba w ogóle nie śnisz.
8. Czy podczas rozmowy nagle wiesz, co ktoś za moment powie:
a) bardzo często,
b) czasami,
c) nie masz o tym pojęcia.
9. Czy w Twojej rodzinie, nawet wiele pokoleń wstecz, zasłynęły kobiety jako czarownice, znachorki albo zielarki?
a) nawet kilka,
b) zdarzało się,
c) nic o tym nie wiesz.
ROZWIĄZANIE:
Jeśli większość odpowiedzi to a:
Chyba sama o tym wiesz najlepiej, że byłabyś czarownicą doskonałą! Intuicyjnie wiesz, jak postępować, choćby rozsądek podpowiadał Ci całkiem inne rozwiązanie. Czasem działasz w sposób niezrozumiały dla otoczenia, ale nie przejmujesz się tym, co inni powiedzą. W efekcie końcowym i tak wychodzi na Twoje.
Ludzie są dla Ciebie jak otwarta książka, nikt Cię
nie oszuka! Umiesz osiągać swoje cele, ponieważ dogadałaś się ze swoją podświadomością. Ona prowadzi Cię najprostszą drogą do celu. Współczesna czarownica nie musi latać na miotle, ważne, by umiała spełniać swoje marzenia i przyciągnąć szczęście dla bliskich.
Jeśli większość odpowiedzi to b:
Chociaż wierzysz w intuicję, sądzisz, że sama jesteś jej pozbawiona. Jesteś również przekonana, że podświadomość może przyciągać dobre albo negatywne zdarzenia. Teoretyk z Ciebie jest doskonały! Znasz mechanizmy, ale nie chcesz zrobić
dla nich miejsca w swoim życiu. Gdy masz podjąć decyzję, zaprzęgasz do roboty tylko rozsądek. Chociaż jakiś głos w głębi Twojej duszy szepcze, żebyś postąpiła inaczej, uważasz, że to wbrew logice. A Ty przecież nie możesz okazać się nierozsądna! Jesteś na dobrej drodze, dopuszczając istnienie pewnej magii w życiu, ale pamiętaj, że najważniejsza jest wiara.
Ty też możesz być czarownicą doskonałą!
Jeśli większość odpowiedzi to c:
Jesteś przekonana, że życie Cię niesie, a Ty nie możesz się niczemu przeciwstawić, jak liść unoszony przez rwący potok. Uważasz, że przydarzają Ci się tylko złe rzeczy. Jesteś gotowa uwierzyć raczej w to że ktoś rzucił na Ciebie klątwę, że masz pecha niż we własną czarodziejską moc. A każdy z nas może być magiem, wyczarować jak najwięcej dobra we własnym życiu. Musisz tylko w to uwierzyć. Zaufaj sobie, naprawdę jesteś wspaniała, nawiąż kontakt z podświadomością, obudź własną moc. Zacznij czytać książki o sprawach duchowych, módl się albo medytuj jak najczęściej. Twoje życie też może być piękne, jeśli tylko się o to postarasz!
Kama
Offline
Wróżka/Wróżbita
Ange3 napisał:
no to ja mam a i b i co teraz zrobić
Offline
Wróżka/Wróżbita
DONNA napisał:
Prawo Przyciągania opiera się głównie na dwóch prostych zasadach:
1. Jesteś swoimi myślami i wszystko co się dzieje w Twoim życiu jest efektem Twoich myśli. Twoje myśli PRZYCIĄGAJĄ wszystkie zdarzenia jakie Cię spotykają.
2. Podobne przyciąga podobne – jeżeli myślisz o pozytywnych rzeczach to „PRZYCIĄGASZ” do siebie pozytywne wydarzenia, sytuacje i ludzi, natomiast jeżeli myślisz negatywnie to przyciągasz negatywne wydarzenia, sytuacje i ludzi.
Zobacz ile prawdy jest w tych zasadach – na pewno zdarzyło Ci się osiągnąć jakiś sukces który wprawił Cię w świetny nastrój, którym cieszyłeś się i który powodował że tryskałeś pozytywną energią i chęcią do życia. Na pewno zdarzyło Ci się też, że coś Ci nie wyszło, albo że przeżyłeś jakieś wydarzenie w życiu które spowodowało że czułeś się źle, myślałeś że wszystko jest bezsensu i zatapiałeś się w smutnych i negatywnych myślach i nastrojach.
Czy zauważyłeś, że kiedy coś Ci się udało i byłeś w świetnym nastroju, kiedy myślałeś pozytywnie, to udawało Ci się jeszcze więcej rzeczy? Odnosiłeś sukces za sukcesem, wszystko wiodło się coraz lepiej i lepiej; miałeś dużo „szczęścia”?
A zauważyłeś, że kiedy coś Ci nie wychodziło, kiedy zdarzała się jakaś tragedia i czułeś się źle to wszystkie następne rzeczy szły jeszcze gorzej ? Ponosiłeś porażkę za porażką, spotykałeś złych ludzi…miałeś „pecha”?
Czy znasz ludzi którzy wiecznie narzekają na kraj, na pieniądze, na życie ? Którzy są pesymistami i wiecznie mówią że coś się nie uda – ? Zobacz… każdy z nich wiedzie smutne, monotonne, pełne braku pieniędzy i szczęścia życie…
Czy znasz ludzi którzy są optymistami? Ludzi którzy zawsze wierzą że coś się uda, którzy nawet pomimo porażek mówią że nic się nie stało – że następnym razem się powiedzie? W końcu ludzie którzy wierzą w siebie…którzy myślą, mówią i upierają się przy swoich marzeniach, pomimo tego że reszta mówi że są niespełnialne i głupie? Tacy ludzie są bogaci, tacy ludzie wiodą ekscytujące, pełne spełnionych marzeń i szczęścia życie.
Prawo Przyciągania opiera się na prostym schemacie:
Jesteś częścią wszechświata, jesteś energią, a Twoje myśli tak jak i myśli innych ludzi krążą po wszechświecie. Wszystko o czym myślisz stale, wszystko co powtarzasz sobie codziennie, co godzinę, co minutę, wszystko w co wierzysz – staje się Twoją podświadomą wartością, a Twoja podświadomość automatycznie manifestuje do „wszechświata” że tego pragniesz – przyciągasz od wszechświata to o czym myślisz.
Podświadomość nie zna pojęcia dobra i zła – podświadomość uznaje że wszystko o czym myślisz jest tym co chcesz mieć – gdybyś nie chciał to byś o tym nie myślał – dlatego robi wszystko co w jej mocy, żeby dać Ci to o czym myślisz.
Przedstawiając teorię prawa przyciągania jeszcze krócej – „Wszechświat” jest sklepem, a Twoje myśli kupują dla Ciebie co chcesz –Jeżeli myślisz pozytywnie o pieniądzach, miłości, swoich marzeniach – dostaniesz. Jeżeli ciągle myślisz o problemach finansowych, o Twoim nieudanym życiu uczuciowym, o Twoim pechu życiowym – dostaniesz tego jeszcze więcej.
Dla wszechświata i Twojej podświadomości nie ma różnicy – każdy cel i każde pragnienie jest tylko czymś co trzeba Ci dać.
Offline
Wróżka/Wróżbita
DONNA napisał:
Prawo Przyciągania
Na pewno i Ty miałeś w swoim życiu takie sytuacje, w których pomyślałeś o czymś i tak się stało. Po prostu przyciągnąłeś to do siebie. Może był to drobiazg i nawet tego nie zauważyłeś, ale założę się, że były takie sytuacje.
Istnieje uniwersalne prawo wszechświata: Prawo przyciągania.
Mówi ono, że przyciągasz do siebie i swojego życia wszystko na czym aktualnie się koncentrujesz.
To, co Cię otacza, sytuacja w jakiej się znajdujesz, ludzie, którzy Cię otaczają, praca itd. to wszystko przyciągnąłeś do swojego życia świadomie lub nieświadomie.
Sekret polega na tym, aby zacząć świadomie korzystać z tego prawa przyciągając rzeczy, ludzi i sytuacje, które Cię wspierają i których pragniesz.
Parę dni temu stałam na przestanku wracając do domu. Padał deszcz a ja nie miałam parasola. Zmoknięta, patrzyłam jak podjeżdża samochód i zabiera z przestanku jakiegoś chłopaka. Pomyślałam, że fajnie jest mieć takich znajomych, którzy podwożą cię do domu. W tym samym momencie podjechał samochód, otworzyły sie drzwi i kobieta zapytała: „Może Panią podwieźć?”
Po chwili siedziałam już w cieplutkim aucie z uśmiechem na ustach. „Często podwozi Pani nieznajomych?” – zapytałam. „W zasadzie to nigdy.” – odpowiedziała zadziwiona kobieta.
Myślisz, czujesz i masz. Tak to działa.
Offline
Wróżka/Wróżbita
DONNA napisał:
Skąd biorą się wypadki?
Wiele osób może się zdziwić, że potraktujemy wypadki tak samo jak inne choroby.
Powszechnie uważa się bowiem, że wypadki to coś całkiem innego.
Są przecież spowodowane okolicznościami zewnętrznymi, a więc człowiek, który im ulega, nie czuje się winny.
Taka argumentacja świadczy o tym, jak mętny i nieprawidłowy jest, ogólnie rzecz biorąc, nasz sposób myślenia albo jak bardzo dostosowujemy nasze myślenie i teorie do swoich nieświadomych pragnień. Nie lubimy brać na siebie pełnej odpowiedzialności za nasze istnienie i wszystko to, czego w nim doświadczamy. Bezustannie szukamy możliwości dokonywania projekcji naszej winy na zewnątrz. I za każdym razem złościmy się, gdy ktoś zdemaskuje te usiłowania. Większość wysiłków podejmowanych przez naukowców służy temu, by podbudować teoretycznie i uprawomocnić tego typu projekcje. Z „ludzkiego” punktu widzenia jest to całkowicie zrozumiałe. Ta książka została jednak napisana dla tych ludzi, którzy poszukują prawdy i wiedzą, że osiągną ją tylko poprzez uczciwe samopoznanie. Dlatego nie będziemy się tchórzliwie wzdragać przed takim tematem jak „wypadki”.
Wypadki drogowe
„Wypadek drogowy” to tak abstrakcyjne pojęcie ogólne, że nie sposób podać jego dokładnej interpretacji. Trzeba by wiedzieć ze wszystkimi szczegółami, co się w czasie danego wypadku rozgrywa, by móc powiedzieć, o czym on świadczy. Ogólna interpretacja zatem jest trudna lub wręcz niemożliwa, ale w konkretnym przypadku nie nastręcza większych trudności. Trzeba tylko uważnie słuchać, gdy ktoś relacjonuje przebieg wypadku. Dwuznaczność naszego języka zdradzi wszystko. Niestety, jak wciąż stwierdzamy, wielu ludzi nie słyszy pewnych kontekstów. Często się zdarza, że zmuszamy pacjenta, by tak długo powtarzał jakieś zdanie ze swojej relacji, aż coś stanie się dla niego jasne. Przy tej okazji można się przekonać, jak nieświadomie obchodzi się człowiek ze swoją mową lub jak dobre są jego filtry, przez które przepuszcza własne problemy.
Zarówno w życiu, jak i w ruchu ulicznym możemy na przykład zboczyć z drogi, wpaść w poślizg, stracić oparcie, stracić kontrolę lub panowanie, zostać wyrzuconym z toru, najechać na kogoś itp. Czy trzeba jeszcze coś wyjaśniać? Wystarczy dobrze słuchać. Ktoś na przykład przyspiesza tak bardzo, że już nie może wyhamować (siebie) i nie tylko za bardzo się zbliża do jadącego (jadącej) przed nim, lecz wręcz na niego najeżdża.
Kierowcy najeżdżają na siebie nie tylko samochodami, lecz również słowami.
Na pytanie: „Kto spowodował wypadek?”, często słyszy się odpowiedź: „Nie zdążyłem zahamować”. Świadczy to, że dany człowiek nabrał w swoim życiu takiego przyspieszenia (np. w pracy), iż stanowi ono dla niego zagrożenie. Powinien więc przeanalizować swoje działania i zmniejszyć tempo, póki nie jest jeszcze za późno. Inna odpowiedź: „Po prostu go nie zauważyłem”, wskazuje, że ów człowiek również w życiu nie dostrzega czegoś ważnego. Jeśli próba wyprzedzenia kończy się wypadkiem, należy szybko przeanalizować wszystkie „manewry wyprzedzania”, jakich się w swoim życiu dokonuje. Kto zasypia przy kierownicy, powinien jak najprędzej przebudzić się w życiu, zanim nie zostanie jeszcze brutalniej wyrwany ze snu. Jeśli ktoś utknie gdzieś nocą, powinien wreszcie dobrze się zastanowić, jakie sprawy z mrocznego obszaru duszy mogły go zatrzymać. Jeden udaje, że kogoś nie widzi, ktoś inny taranuje szlabany i przydrożne słupki zabezpieczające, jeszcze inny musi wyciągać swój wóz z błota. Człowiek nagle traci jasność widzenia, ignoruje znaki stopu, myli kierunki, wjeżdża na przeszkody. Wypadki drogowe prowadzą niemal zawsze do bardzo intensywnego kontaktu z innymi ludźmi – najczęściej nawet zbyt bliskiego – ale to zbliżenie jest zawsze nadto agresywne.
Przeanalizujemy i zinterpretujemy wspólnie jeszcze jeden konkretny wypadek drogowy. Nie jest on fikcyjny i należy do grupy bardzo częstych wypadków. Na skrzyżowaniu z pierwszeństwem przejazdu dla prawej strony zderzają się dwa samochody osobowe z tak dużą siłą, że jeden z nich zostaje wyrzucony na chodnik, gdzie przewraca się na dach. Kierowca i pasażerowie są uwięzieni w środku i wołają o pomoc. Z samochodowego radia dobiega głośna muzyka. Przechodnie uwalniają pasażerów z ich blaszanego więzienia – ranni zostają odwiezieni do szpitala.
Taki przebieg wydarzeń pozwala na następującą interpretację: Wszyscy uczestniczący w wypadku znaleźli się w sytuacji, w której chcieli kontynuować w linii prostej obrany kierunek swej drogi życiowej. Odpowiada to pragnieniu i próbie dalszej jazdy prosto w obranym kierunku. Nie tylko w ruchu ulicznym jednak, ale i w życiu zdarzają się skrzyżowania. Prosta ulica jest normą w życiu, jest tym, czym posuwamy się z przyzwyczajenia. Fakt, że jazda w linii prostej została gwałtownie przerwana na skutek wypadku, świadczy, iż wszyscy uczestniczący w nim przeoczyli konieczność zmiany kierunku. Każdy kierunek i każda norma w życiu kiedyś przeżywają się, powodując konieczność zmiany. Wszystko, co prawdziwe, z upływem czasu staje się fałszywe. Ludzie bronią swoich norm, najczęściej powołując się na to, że zostały one potwierdzone w przeszłości. Nie jest to żaden argument. Dla niemowlęcia normą jest siusianie w pieluszki, ale już pięcioletnie dzieci moczące się w nocy nie powinny przytaczać wieku na swoje usprawiedliwienie.
Ludziom trudno w porę zorientować się w konieczności dokonania zmiany w życiu. Uczestniczący w wypadku z całą pewnością ten moment przeoczyli. Próbowali kontynuować dotychczasową (wypróbowaną) drogę i wypierali ze swej świadomości wezwanie do zrezygnowania z normy, do zmiany kursu, do wyskoczenia z sytuacji. Ten impuls jednak w nas jest, tyle, że nieświadomy. W nieświadomości tkwi konieczność zmiany kierunku, w którym się podąża. Brak nam jednak odwagi, by to zrobić z całą świadomością. Zmiany zawsze budzą lęk. Chcielibyśmy ich dokonać, ale nie mamy odwagi. Dla jednego może to być partnerstwo, które się przeżyło, dla innego praca, dla jeszcze innego światopogląd. Wspólne dla wszystkich tych osób jest tłumienie pragnienia wyswobodzenia się z tego, do czego się przywykło. To nie zrealizowane pragnienie szuka swego urzeczywistnienia poprzez jakieś wydarzenie, które nasza świadomość uważa za przychodzące „z zewnątrz”. Człowiek zostaje wyrzucony z toru, w naszym przykładzie w wypadku samochodowym.
Ten, kto jest wobec siebie uczciwy, może po takim wydarzeniu stwierdzić, że w głębi duszy od dawna już nie był zadowolony z toru, którym podążał, i właściwie chętnie by go zmienił, gdyby starczyło mu odwagi. Człowiekowi przytrafia się zawsze tylko to, czego naprawdę chce. Nieświadome rozwiązania są wprawdzie skuteczne, ale posiadają tę wadę, że nie rozwiązują problemu do końca. Wynika to z tego, że problem- można rozwiązać ostatecznie tylko postępując świadomie, natomiast nieświadome rozwiązywanie jest jedynie materializacją problemu. Urzeczywistnienie może dać impuls, może informować, ale nie jest w stanie całkowicie rozwiązać konfliktu.
W naszym przykładzie wypadek samochodowy prowadzi wprawdzie do wyzwolenia się z toru, do którego przywykliśmy, ale równocześnie rodzi nową, większą niewolę – unieruchomienie w samochodzie. Ta nowa, niespodziewana sytuacja jest wyrazem nieświadomości zajścia, ale równocześnie może być rozumiana jako ostrzeżenie, iż opuszczenie dotychczasowego toru nie przyniesie wytęsknionej wolności, lecz jedynie nową niewolę. Wołanie o pomoc osób uwięzionych w samochodzie zostało nieomal zagłuszone przez muzykę dochodzącą z samochodowego radia. Każdy, kto przywykł do dostrzegania analogii, również w tym szczególe dostrzeże przejaw próby odwrócenia uwagi od swego konfliktu czynnikami zewnętrznymi. Muzyka radiowa zagłusza głos wewnętrzny, który woła o pomoc i pragnie być wysłuchany przez świadomość. Świadomość jednak odwraca się, nie chce słuchać, a więc ten konflikt wewnętrzny i pragnienie swobody pozostają zamknięte w nieświadomości. Nie mogą się same uwolnić, muszą czekać, aż wyswobodzą je wydarzenia zewnętrzne. Takim „wydarzeniem zewnętrznym” otwierającym nieświadomym problemom kanał, przez który będą mogły się wydostać, jest wypadek.
Wołania duszy o pomoc dotarły do obszaru, na którym są słyszalne.
Człowiek staje się uczciwy.
Offline
Wróżka/Wróżbita
karolisad napisał:
Bardzo Ciekawe wpisy Pani Donno To wszystko opiera się na zasadzie pozytywnego myślenia. U mnie to raczej krucho z wiarą w siebie i własne siły. Może to przez bardzo silną opiekę rodzicielską nade mną, no i tak, że nie nie umiem może zaakceptować siebie z chorobą. Już sama nie wiem...
Offline
Wróżka/Wróżbita
wróżka_Zębuszka napisał:
Jesteś tym co tworza twoje myśli
Offline
Wróżka/Wróżbita
karolisad napisał:
Fajnie Wróżko Zębuszko, że pojawiłaś się na forum Wpadaj do Nas częściej na pogaduchy
Offline
Wróżka/Wróżbita
To, co myślimy o sobie, staje się dla nas prawdą.
Jestem przekonana, że każdy, ze mną włącznie, jest całkowicie odpowiedzialny za wszystko w swoim życiu, tak najlepsze, jak i najgorsze.
Każda powstała w nas myśl tworzy naszą przyszłość.
Każdy z nas tworzy swoje doświadczenia dzięki własnym myślom i uczuciom.
Myśli i wypowiedziane słowa kreują nasz los.
Sami tworzymy pewne sytuacje, a potem negujemy naszą moc, obwiniając za własną frustrację innych ludzi.
Nie ma osoby, miejsca lub rzeczy, które miałyby władzę nad nami, ponieważ tylko MY tworzymy myśli w naszym umyśle.
Tworzymy nasze doświadczenia, naszą rzeczywistość i wszystko, co się z tym wiąże. Jeśli w naszych umysłach stworzymy pokój, harmonię i równowagę, znajdziemy je również w życiu.
Które z tych stwierdzeń jest typowe dla was?
„Ludzie zawsze się mnie czepiają”.
„Wszyscy są zawsze pomocni”.
Każde z tych przekonań będzie tworzyć całkowicie odmienne doświadczenia.
To, co sądzimy o sobie i życiu, staje się dla nas prawdą.
Offline
Wróżka/Wróżbita
Mówiąc inaczej, nasza podświadomość akceptuje wszystko, co wybierzemy budując nasze przekonania. To znaczy, że to, w co wierzę myśląc o sobie i życiu, staje się dla mnie prawdą. Wybrane przez ciebie myśli o sobie i życiu stają się prawdą dla ciebie. Nie jesteśmy niczym ograniczeni w naszym myśleniu.
Skoro już to wiemy, całkiem sensowny staje się wybór stwierdzenia: „Wszyscy są zawsze pomocni”, zamiast: „Ludzie zawsze się mnie czepiają”.
Offline