FORUM EZOTERYCZNO WRÓŻBIARSKIE WRÓŻBY ONLINE

1 pytanie gratis na portalu (WRÓŻBA)

Ogłoszenie

Witam na forum Wróżby Online Jest to była strona wrozby.mojeforum.net

#1 2014-01-17 21:50:36

Gazetówka

Udzielajacy się

Zarejestrowany: 2013-12-23
Posty: 199
Punktów :   

Anioły są obok

Od dzieciństwa Lorna Byrne widzi wokół siebie anioły. Teraz, w okresie przed Bożym Narodzeniem, są one najbardziej aktywne - zapewnia słynna irlandzka mistyczka.

W wydanej niedawno trzeciej części trylogii o życiu Jezusa Chrystusa Joseph Ratzinger, czyli papież Benedykt XVI, dokłada zastanawiająco dużych starań, aby udowodnić, że historia o narodzinach Jezusa nie jest dokładnie taka, jak przedstawia ją Ewangelia. Papież nie tylko twierdzi, że w żłobku w Betlejem nie było wołu ani osła (jakby to był najdziwniejszy aspekt tej historii), lecz zaprzecza również, jakoby pasterzom ukazały się zastępy aniołów, by śpiewać o narodzinach z dziewicy. Benedykt VXI nie miał jednak problemu z zasadniczą ideą całej tej scenki (cherubinami, serafinami, archaniołem Gabrielem, świetlistą poświatą i resztą cudów), lecz z hipotezą mówiącą, że aniołowie wyśpiewali dobrą nowinę. Jego zdaniem jest znacznie bardziej prawdopodobne, że ją wypowiedzieli. Co dowodzi, że bycie nieomylnym nie daje tak wielkiej frajdy, jeśli nie jest się także pedantycznym.
REKLAMA

Wydawało mi się, że papieski rewizjonizm nie wniesie w życie duchowe nikogo z nas wielkich zmian, może oprócz lekkiego zawahania podczas śpiewanej na pasterce kolędy "Anieli w niebie śpiewają". Tym większe było moje zdziwienie, gdy dowiedziałem się, że dla wielu Brytyjczyków aniołowie (czy to śpiewający czy mówiący) są bardzo realnymi istotami. Z sondażu instytutu badań opinii ICM z 2010 roku wynika, że 31 proc. obywateli tego kraju wierzy w anioły, jedynie 51 proc. deklaruje brak takiej wiary, a 17 proc. nie ma pewności. Wiarę w anioły wykazuje więcej kobiet (41 proc.) niż mężczyzn (23 proc.), częściej są to osoby powyżej 45. roku życia i zamieszkałe w Londynie. Prawie 29 proc. ankietowanych wierzy, że posiada Anioła Stróża, który sprawuje nad nimi osobistą opiekę. 5 proc. twierdzi, że widziało lub rozmawiało z aniołem (z niewiadomych względów w Nottingham odsetek ten wzrasta do 17 proc.).

Tego rodzaju statystyki wyjaśniają do pewnego stopnia popularność książek opowiadających o osobistych spotkaniach ich autorów z aniołami. Wśród nich wiodą prym książki 58-letniej irlandzkiej wdowy i matki Lorny Byrne, z których najnowsza, "A Message of Hope from Angels" [z ang. Przesłanie nadziei od aniołów], właśnie trafiła na księgarskie półki.

Od wydania swoich debiutanckich wspomnień "Angels in My Hair" [Aniołowie w moich włosach] w 2008 roku, Byrne sprzedała ponad pół miliona książek w 50 krajach. Przetłumaczono je na 27 języków, w tym mandaryński, japoński i koreański.

Spotykam się z Lorną Byrne sam na sam w biurze jej wydawcy. Choć "sam na sam" nie jest do końca trafnym określeniem z punktu widzenia tej przekonująco szczerej kobiety o łagodnym głosie. W jej oczach wokół stołu, przy którym siedzimy, gromadzi się jeszcze około tuzina niebiańskich istot.

Jej książki można uznać za efekt działania cudów, zważywszy na fakt, że jest dyslektyczką i do dziś nie potrafi tak naprawdę pisać ani czytać. - Kiedy byłam dzieckiem, aniołowie mówili mi, że będę pisała o Bogu i o nich - mówi. - Ale ja w ogóle nie zwracałam na nie uwagi. Nawet kiedy archanioł Michał powiedział mi, że nadchodzi mój czas, powiedziałam mu: "Przestań mnie dręczyć. Jak Bóg może oczekiwać ode mnie napisania książki, kiedy ja w ogóle nie potrafię czytać ani pisać?". A on powiedział, że będzie mi zesłana pomoc. I tak się stało.

Pomoc przybyła w postaci bystrego agenta, laptopa oraz "magicznego pudełka", czyli rozpoznającego mowę narzędzia, które pozwoliło Byrne przelewać swoje wizje na papier. - Od dzieciństwa anioły mówiły mi, że moja historia przewędruje cały świat, że będzie bestsellerem, chociaż nie używały takich słów - mówi.

Przypuszczam, że chciała powiedzieć wszystkim o tym, co widzi. - Moi rodzice nigdy mi nie pozwalali o tym opowiadać, a było to w czasach, kiedy miałam dwa i pół roku - mówi. - Zawsze dziwnie się czułam, kiedy widziałam mojego braciszka [który zmarł jako niemowlę]. Myślałam, że jest człowiekiem z krwi i kości i bawiłam się z nim przy kominku. On zawsze siedział przy samym ogniu, ponieważ ogień nie mógł go sparzyć.

W dorosłym życiu powiedziała o swoich widzeniach mężowi, który zmarł na raka krótko przed tym, jak zaczęła pisać. - Odwrócił się do mnie i powiedział: "Lorno, tylko księża i zakonnice widzą anioły" i od tej pory prawie o tym nie rozmawialiśmy - mówi. Przyznaje, że z biegiem lat poznała ludzi, którzy twierdzili, że widzą anioły, ale tylko podczas medytacji lub modlitwy, a nie w codziennym życiu.

Czy nieustanne przebywanie w tłumie niebiańskich istot nie przyprawia jej o klaustrofobię?

- Czasami mówię: "Zostawcie mnie w spokoju", ale to nie działa - odpowiada, kręcąc z żalem głową. - Nie potrafię się przed nimi ukryć.

W swojej najnowszej książce "Hallucinations" [Halucynacje] słynny neurobiolog Oliver Sacks pisze o historii "widzenia rzeczy" i "słyszenia głosów", w tym tych anielskich. Kiedy rozmawiałem z nim ostatnio, powiedział, że "dziś ludzie widują UFO w ten sam sposób, w jaki kiedyś widywali anioły". W swojej książce Sacks podaje wiele psychologicznych przyczyn niewyjaśnionych doznań, lecz zostawia też nieco miejsca na tajemnicę.

W ostatnich latach poświęcono temu tematowi wiele naukowych doświadczeń. Przełomowe badania z udziałem pacjentów oddziałów neurochirurgicznych z 2010 roku dowiodły, że usunięcie pewnych części mózgu sprzyja predyspozycjom do wiary w zjawiska nadprzyrodzone. Natomiast badacze z Udine we Włoszech odkryli, że pacjenci z pewnym szczególnym typem guza w tylnej części mózgu, znacznie częściej mówili o obecności Boga i wizjach. Inne badania z użyciem tomografów wykazały związek mistycznych przeżyć tybetańskich mnichów buddyjskich oraz karmelickich zakonnic z nietypową lub wzmożoną aktywnością w tej samej części mózgu.

Michael Alper, autor książki "The God Part of the Brain" [Boża część mózgu] skłania się ku materialistycznemu wytłumaczeniu, twierdząc, że istnieją tylko dwa sposoby na wyjaśnienie wizji Byrne: - Albo a) naprawdę w to wierzy, albo b) jest całkowitą szarlatanką - przekonuje. - Nie ma opcji c) zakładającej, że naprawdę rozmawia z aniołami.

Oczywiście Byrne wielokrotnie słyszała te argumenty, lecz upiera się, że widzi to, co widzi. Pytam ją więc, dlaczego nasi Aniołowie Stróże nie pomagają nam w krytycznych sytuacjach, jeśli każdy z nas posiada takiego anioła.

- Kontaktują się ze mną ludzie z całego świata, którzy znali kogoś, kto popełnił samobójstwo, i pytają, jak ta osoba mogła to zrobić, skoro miała Anioła Stróża - mówi Byrne. - Odpowiadam, że ta osoba nie zdawała sobie z tego sprawy. To okropnie przykre. Każdy z nas posiada wolną wolę...

Czy Byrne zalicza siebie do pocztu proroków, którzy miewali wizje? Odpowiada, że tak, choć nie ma pojęcia, dlaczego została do tego wybrana.

W swojej ostatniej książce pisze, że Boże Narodzenie jest wyjątkowo pracowitym okresem dla Aniołów Stróżów. Czy ten okres już się rozpoczął?

- Tak - potwierdza. - W listopadzie aniołowie pojawiają się z małymi kulkami światła.

Czy widziała archanioła Gabriela?

- Jest dziwnym aniołem - mówi. - Bardzo pięknym. Długo nie wiedziałam, że to on, ponieważ często był ubrany jak harleyowiec.

Naprawdę?

- Tak, ma taki specyficzny styl. Zawsze chciałam wyciągnąć rękę i dotknąć jego twarzy. Jest nawet przystojniejszy niż archanioł Michał.

A czy w tym pokoju są aniołowie? Jeśli tak, to co robią?

Byrne rozgląda się. - Powiedziałabym, że niektóre nie mają teraz zajęcia - informuje mnie. - Ale czekają, żeby ci pomóc. Mówią mi, że ponoć często szukasz pomocy, kiedy zastanawiasz się, co napisać. Jeden z nich trzyma nawet w dłoni długopis i kartkę papieru - mówi Byrne i zaczyna chichotać.

Oczywiście, pytam ją także o mojego Anioła Stróża.

- Twój Anioł Stróż ma bardzo męski wygląd - mówi. - Stoi około metra za twoimi plecami, lecz i tak cię obejmuje. A jego szata ma piękny zielony kolor. Uśmiechnęłam się do niego, bo pokazuje mi znajdujące się w jego szacie szmaragdy. Właśnie częściowo pokazał mi swoje skrzydła, to był chwilowy, ale wspaniały widok, nie pióra czy jedwab, coś bardziej jak powietrze, żywe. Bardzo żywe. On cię nie zawiedzie.

Dobrze wiedzieć. Ale czy Byrne może mi powiedzieć coś więcej o aniołach z piórem i papierem? Jak one mogą pomóc? Bo tak się składa, że mam do napisania dość złożoną historię o aniołach...

Byrne uśmiecha się. - Po prostu poczekaj, a wszystko się potoczy - mówi.

Nie uwierzę, dopóki nie zobaczę.
Autor:
Tim Adams
Źródło: The Guardian

Offline

 
Tutaj możesz wpisać treść, która ma sie ukazać w stopce forum.

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.public-ventrilo.pun.pl www.najlepszeotsy.pun.pl www.unde.pun.pl www.angelteamasg.pun.pl www.jumpstyle-polska.pun.pl