sky3six napisał:

Dziękuję, Donno, za wrózbę. Moje małzeństwo muszę przemyslec, to wiem.Ciekawi mnie, co to za kolega. Mogę się tylko domyslać, ze nie z zyczliwosci mu tak doradza....

Ormiana napisał:

Donno  własnie  dostalam  propozycje  pracy  za  granicą ,chyba  o  tym  mówiła  twoja  wrózba  jestem  bardzo  wdzieczna  i  dziekuję  .

iwona215 napisał:

Dziekuje Donno za poswiecony mi czas i to co mi napisałaś.Pozdrawiam

Wróżka Dorota napisał:

dziękuję Donna i masz  rację Pawła coś trapi. Widzę, że cos się dzieje z nim. pozdrawiam

slonko napisał:

Dziękuje

Patunia846 napisał:

Dziękuję bardzo i czekam co mi przyniesie czas. napewno nie będę się spieszyć

Danuta77 napisał:

Tak  myślałam  ze  ta  praca  to  nic  wielkiego  nie  bedzie  ale wazne  ze  cos  tam  bedzie  dziekuje  za poswiecony  czas

Edyta_NORWEGIA napisał:

Dokładnie  jest  tak  jak  napisałas  100%  prawdy

nika91 napisał:

Dziękuję bardzo za poświęcony mi czas i wróżbę Konkretna odpowiedź mam nadzieję że będzie dobrze!

ItsOnlyMexx napisał:

wiecej napisałabym ci z jego zdjecia
masz racje przyczyna nie jest wtych wydarzeniach ale one maja powiązanie z tym co sie teraz u niego dzieje
sytuacja jest bardziej skaplikowana niz ci sie wydaje
a ja nie powinnam pisac o tym tym bardziej na publicznym forum napisze tylko tyle kiedy mama była w ciazy pewna kobieta przelneła dziecko to byl poczatek tych złych rzeczy w jego zyciu ale lista jest długa jest obraczony złymi energiami i to ma jak kulę u nogi z którymi nie potrafi sobie poradzic fakt jest inteligentny ale ma bardzo ciezką psychike zapewne zauważyłaś ze na dłuższa mete nie idzie z nim gadac przebywac bo zaczynasz czuc sie jak on Jednak nie am on mysli samobójczych itp
on tak jak by jest pogodzony z losem
ciagnie go do zła do ciemnosci itp
dział tutaj pewne czynnik które zostaly na niego nałozone
Ty na pewno nie jestes mu w stanie pomoc
zreszta na te chwilę inna osoba tez nie jest mu w stanie pomoc ,powód? on tego nie chce i póki to sie nie zmieni bedzie tak jak jest i nic nie ulegnie zmianie.
Ty nie powinnas za czesto z nim przebywac bo podłapiesz złe energie mysli a ty masz slonnosc do robienia czasem głupot pod wpływem chwili on moze na ciebie oddzialowywac niekorzystnie .

Oj Donno czułam, że przyczyna jest zupełnie inna niż te wydarzenia ale szczerze mówiąc nie spodziewałam się czegoś takiego  :shock:

Jesli chodzi o to ze nie idzie z nim przebywać na dłuższa metę bo zaczyna sie czuc tak jak On to hmm... na razie tego nie odczułam , moze dlatego ze az tak czesto nie spotykamy sie ale fakt faktem po spotkaniu z nim dziwnie sie czuje ale nie potrafie okreslic jaki to jest stan  :roll:

On tak jakby pogodził się z losem... tutaj Donno tak samo odczuwam to , on chyba zdaje sobie sprawe z tego jak jest choc niekoniecznie wie dlaczego tak sie dzieje w jego zyciu ale i tak nie chce nic zmieniac bo juz sie z tym pogodził .

Z tego co wiem A przynajmniej mowil mi tak to jego taki stan trwa nie od wczoraj ani nie od miesiaca czasu , on od jeszcze chlopiecych lat taki byl. Kiedys tez rozmawialismy o rodzinie , dzieciach itd. On mi powiedzial na poczatku ze nie chce miec dzieci bo to duza odpowiedzialnosc itd a poza tym obawia sie tego ze jego dziecko bedzie takie jak on "okaleczone" .No a poza tym do kobiet tez nie ma szczescia , moze to wlasnie przez to ze zostal przelety , wychodzi tak a nie inaczej .

Moim skromnym zdaniem On tez sam dziala na wlasna szkoda w tym sensie ze mimo iz nie wyglada na takiego ale slucha black metalu , pare piosenek mi podal i szczerze mowiac jakbym ja non stop sluchala takiej muzyki to tez chyba bym popadla w stan beznadziejnosci , taka prawda :O

Narazie nie odczułam aby zle na mnie oddzialywal , mial zly wpływ i mam nadzieje ze jednak tak sie nie stanie gdyz na dzien dzisiejszy  bardzo lubie z nim przebywac, rozmawiac a jedynie co mi przeszkadza to to ze ja jego bardzo sie wstydze , peszy mnie ( On sam mowi ze ma puste w oczach , mi sie wydje ze nie choć  nie potrafie na dluzsza mete spojzec jemu w oczy , 1 raz mi takie cos sie zdarza w zyciu ze nie umiem utrzymac z kims kontaktu zwrokowego )

Jesli nie mam jemu pomóc to chodz ofiaruje jemu swoje kolezenstwo , z tego co wiem on zyje tylko komputerem ewentualnie praca , rzadko spotyka sie ze znajomymi , moze samo takie towarzystwo ze wyjdzie do ludzi czasem choc na chwile jemu "pomoze" ,ze ma z kim porozmawiac o tzw glupotkach ale i o powazniejszych sprawach . chyba tylko tyle jestem w stanie zrobic

Wazne ze on mi krzywdy nie zrobi ( w sensie fizycznym) poniewaz fakt faktem czasem tego sie obawialam jak zaczynal mi mowic o smierci albo jak bylismy gdzies w krzaczorach na lawce to rzucal tekstem ze to dobre miejsce na zabicie kogos , jest ciemno , nie ma ludzi , nikt nie zobaczy itd az ciarki przechodzily chwilami i mimo ze jako tako jemu ufam pod tym wzgledem to chyba kazdy poczulaby sie nieswojo slyszac takie cos .

I jesli moge tutaj dopytac Donno . Ty znasz jego sytuacje dokladniej choc jak sama napisalas ze forum nie jest miejscem aby pisac o tym wiec pobieznie napisalas w czym tkwi "problem"
Jak takiemu czlowiekowi mozna pomoc? albo moze inaczej... kto jemu moze pomoc ( jak juz bedzie chcial owej pomocy ?) bo jesli m.in to wszytsko dzieje sie dlatego ze kiedy jego mama byla w ciazy ktos przeklął jego to taka "zwykla" pomoc w formie psychologa itp niewystarczy .

Jeszcze raz bardzo dziękuję Donno , że mimo wszytsko pomoglas mi

ItsOnlyMexx napisał:

ItsOnlyMexx napisał:

wiecej napisałabym ci z jego zdjecia
masz racje przyczyna nie jest wtych wydarzeniach ale one maja powiązanie z tym co sie teraz u niego dzieje
sytuacja jest bardziej skaplikowana niz ci sie wydaje
a ja nie powinnam pisac o tym tym bardziej na publicznym forum napisze tylko tyle kiedy mama była w ciazy pewna kobieta przelneła dziecko to byl poczatek tych złych rzeczy w jego zyciu ale lista jest długa jest obraczony złymi energiami i to ma jak kulę u nogi z którymi nie potrafi sobie poradzic fakt jest inteligentny ale ma bardzo ciezką psychike zapewne zauważyłaś ze na dłuższa mete nie idzie z nim gadac przebywac bo zaczynasz czuc sie jak on Jednak nie am on mysli samobójczych itp
on tak jak by jest pogodzony z losem
ciagnie go do zła do ciemnosci itp
dział tutaj pewne czynnik które zostaly na niego nałozone
Ty na pewno nie jestes mu w stanie pomoc
zreszta na te chwilę inna osoba tez nie jest mu w stanie pomoc ,powód? on tego nie chce i póki to sie nie zmieni bedzie tak jak jest i nic nie ulegnie zmianie.
Ty nie powinnas za czesto z nim przebywac bo podłapiesz złe energie mysli a ty masz slonnosc do robienia czasem głupot pod wpływem chwili on moze na ciebie oddzialowywac niekorzystnie .

Oj Donno czułam, że przyczyna jest zupełnie inna niż te wydarzenia ale szczerze mówiąc nie spodziewałam się czegoś takiego  :shock:

Jesli chodzi o to ze nie idzie z nim przebywać na dłuższa metę bo zaczyna sie czuc tak jak On to hmm... na razie tego nie odczułam , moze dlatego ze az tak czesto nie spotykamy sie ale fakt faktem po spotkaniu z nim dziwnie sie czuje ale nie potrafie okreslic jaki to jest stan  :roll:

On tak jakby pogodził się z losem... tutaj Donno tak samo odczuwam to , on chyba zdaje sobie sprawe z tego jak jest choc niekoniecznie wie dlaczego tak sie dzieje w jego zyciu ale i tak nie chce nic zmieniac bo juz sie z tym pogodził .

Z tego co wiem A przynajmniej mowil mi tak to jego taki stan trwa nie od wczoraj ani nie od miesiaca czasu , on od jeszcze chlopiecych lat taki byl. Kiedys tez rozmawialismy o rodzinie , dzieciach itd. On mi powiedzial na poczatku ze nie chce miec dzieci bo to duza odpowiedzialnosc itd a poza tym obawia sie tego ze jego dziecko bedzie takie jak on "okaleczone" .No a poza tym do kobiet tez nie ma szczescia , moze to wlasnie przez to ze zostal przelety , wychodzi tak a nie inaczej .

Moim skromnym zdaniem On tez sam dziala na wlasna szkoda w tym sensie ze mimo iz nie wyglada na takiego ale slucha black metalu , pare piosenek mi podal i szczerze mowiac jakbym ja non stop sluchala takiej muzyki to tez chyba bym popadla w stan beznadziejnosci , taka prawda :O

Narazie nie odczułam aby zle na mnie oddzialywal , mial zly wpływ i mam nadzieje ze jednak tak sie nie stanie gdyz na dzien dzisiejszy  bardzo lubie z nim przebywac, rozmawiac a jedynie co mi przeszkadza to to ze ja jego bardzo sie wstydze , peszy mnie ( On sam mowi ze ma puste w oczach , mi sie wydje ze nie choć  nie potrafie na dluzsza mete spojzec jemu w oczy , 1 raz mi takie cos sie zdarza w zyciu ze nie umiem utrzymac z kims kontaktu zwrokowego )

Jesli nie mam jemu pomóc to chodz ofiaruje jemu swoje kolezenstwo , z tego co wiem on zyje tylko komputerem ewentualnie praca , rzadko spotyka sie ze znajomymi , moze samo takie towarzystwo ze wyjdzie do ludzi czasem choc na chwile jemu "pomoze" ,ze ma z kim porozmawiac o tzw glupotkach ale i o powazniejszych sprawach . chyba tylko tyle jestem w stanie zrobic

Wazne ze on mi krzywdy nie zrobi ( w sensie fizycznym) poniewaz fakt faktem czasem tego sie obawialam jak zaczynal mi mowic o smierci albo jak bylismy gdzies w krzaczorach na lawce to rzucal tekstem ze to dobre miejsce na zabicie kogos , jest ciemno , nie ma ludzi , nikt nie zobaczy itd az ciarki przechodzily chwilami i mimo ze jako tako jemu ufam pod tym wzgledem to chyba kazdy poczulaby sie nieswojo slyszac takie cos .

I jesli moge tutaj dopytac Donno . Ty znasz jego sytuacje dokladniej choc jak sama napisalas ze forum nie jest miejscem aby pisac o tym wiec pobieznie napisalas w czym tkwi "problem"
Jak takiemu czlowiekowi mozna pomoc? albo moze inaczej... kto jemu moze pomoc ( jak juz bedzie chcial owej pomocy ?) bo jesli m.in to wszytsko dzieje sie dlatego ze kiedy jego mama byla w ciazy ktos przeklął jego to taka "zwykla" pomoc w formie psychologa itp niewystarczy .

Jeszcze raz bardzo dziękuję Donno , że mimo wszytsko pomoglas mi

Donno miałaś rację, On mnie dobija tzn zauwazylam ze mam dziwne dolujace nastroje , a i czuje sie jakas taka fizycznie i psychicznie zmeczona :O walcze z tym ale to nie ta sama Mexia co wczesniej :O

Nie zerwe z nim kontaktu bo sie tak nie robi ale znacznie ogranicze bo tutaj tez nie chodzi o dolowanie ale on mnie zadrecza :O pewnie nie jest tego swiadomy ale mimo ze powatrzam jemu aby tego czy tamtego nie robil to nie trafia gdyz jak mowi..on juz taki jest ...eh...

Dziekuje jeszcze raz za poswiecony czas ...gdyby nie Ty to bym pewnie wmowila sobie ze to ja mam znowu jakies mega zalamanie i dlatego jest jak jest.  :flower:  :flower:  :flower:  :flower:  :flower:  :flower:

Posty  z  opiniami  o  wróżbach  ,wizjach  jasnowidz  Donny  zostały  przeniesione    z  likwidowanego  forum  ezoterycznego  gdzie  Donna  wróżyła  bezpłatnie  na  www.wrozby.mojeforum.net