FORUM EZOTERYCZNO WRÓŻBIARSKIE WRÓŻBY ONLINE

1 pytanie gratis na portalu (WRÓŻBA)

Ogłoszenie

Witam na forum Wróżby Online Jest to była strona wrozby.mojeforum.net

#16 2013-12-28 17:33:51

Beata_Kalinowska

Wróżka/Wróżbita

5870486
Call me!
Zarejestrowany: 2013-12-28
Posty: 617
Punktów :   
WWW

Re: EZOTERYKA

AFIRMACJA

Umysł człowieka jest niesamowitym narzędziem. Jest bardzo złożony i daje bardzo duże możliwości kreacji. Właściwie wszystko co przejawia się w naszym życiu jest kreacją umysłu. Dlatego jest bardzo ważne by umysł był czysty i miał właściwy pogląd na świat.

Kilka zdań o samej strukturze umysłu:

Istota ludzka składa się z trzech poziomów jaźni. Odkrył to już Zygmunt Freud, mówiąc o Ego, Id i Superego. Było to dość nieprecyzyjnie określone, jednak dało podstawy współczesnej psychologii. Co ciekawe okazało się, że podobny podział umysłu opracowali polinezyjscy uzdrowiciele zwani kahunami. Oni jednak, w przeciwieństwie do Freuda, posiadali głębszy wgląd w naturę ludzkiego umysłu. Wiedza którą posiadali okazała się niezwykle praktyczna, a sposoby uzdrawiania oparte na tej wiedzy bardzo skuteczne.

Podstawowy podział umysłu obejmuje trzy części. Dzieli się tak ze względu na funkcje, które pełni. Dobre zrozumienie tych funkcji pozwoli nam lepiej zrozumieć zasadę działania tego wspaniałego narzędzia, jakim jest umysł.

1. Podświadomość – (niższa jaźń) jest to część umysłu odpowiadająca za działania nieświadome. Podświadomość ma kontrolę nad wszystkimi procesami ciała. Utrzymuje prawidłowy przepływ energii, kontroluje oddech, krążenie krwi, trawienie itp. Steruje także czynnościami wyuczonymi przez ciało. Jeśli się czegoś nauczymy, podświadomość potrafi powtarzać pewne zachowania czy działania. Jest ona wyposażona w wspaniałe mechanizmy służące do zapamiętywania. To podświadomość (dalej PŚ), utrzymuje w swoim polu wszystkie wspomnienia.

Jest często nazywana niższą jaźnią, nie dlatego że jest w jakiś sposób gorsza. Jest jakby młodszym bratem pozostałych jaźni. Nie ma własnej świadomości. Nie potrafi oceniać i myśleć. Jest często przyrównywana do zwierzątka, które wiernie powtarza wyuczone rzeczy. Nie ocenia czy są one korzystne, czy nie, po prostu je powtarza.

Podświadomość może się uczyć. Dzieje się tak poprzez częste powtarzanie danego wzorca zachowania, lub bardzo silną jednorazową koncentrację na wzorcu. Częste powtarzanie jest właśnie wykorzystywane w afirmacjach.

Porozumiewa się językiem uczuć, skojarzeń i wyobrażeń. Dlatego o wiele łatwiej zapamiętujemy uczucia, niż np. ciągi liczbowe. Warto o tym pamiętać przy pracy z podświadomością.

2. Świadomość – ( średnie ja). Świadomość, to jest ta część jaźni, z którą się identyfikujemy. Jest na tyle rozwinięta, że potrafi logicznie myśleć i porównywać. Potrafi wybierać i tworzyć. Jej głównym atutem jest wola.

Świadomość jest myślicielem. Często prowadzi się wewnętrzny dialog w umyśle. To właśnie świadomość rozmawia z podświadomością. Świadomość dostaje informacje zapamiętane przez PŚ i na tej podstawie analizuje aktualną sytuację. Dzięki temu świadomość może oceniać i porównywać rzeczy. Może wybierać

Obie jaźnie kontaktują się ze sobą tak telepatycznie.

Niższe Ja słucha uważnie swojego „starszego brata”. Natomiast średnie Ja nadaje znaczenia zdarzeniom. Jeśli coś się zdarzy, świadomość może ocenić zdarzenie i powiedzieć: „To jest dobre, tego się trzeba trzymać”. Albo: „to jest złe. Uciekamy!”. I podświadomość to zapamiętuje. Kojarzy zdarzenie z wywołanym uczuciem i pamięta wzorzec według którego ma się zachowywać. Dlatego tak ważna jest prawidłowa ocena tego, co widzimy i doświadczamy. Jeśli świadomość źle oceni zdarzenie, podświadomość zapamięta jak się ma zachowywać.

Takie procesy zachodzą podczas rozwoju dziecka w wieku od 0-3 lat. Wtedy to, jeszcze niewykształcona świadomość ocenia tak, jak oceniają to rodzice, a PŚ wszystko zapamiętuje. Potem można mieć lęki, albo inne problemy (lenistwo, depresje, uczucie niemocy i przytłoczenia rzeczywistością, nienawiść do ciała, niekorzystne zachowania w różnych okolicznościach). Wszystkie te niekorzystne programy tkwią w umyśle i sabotują przyszłe życie człowieka. Dlatego warto się od nich uwolnić zamieniając je na pozytywne. W tym wypadku całkiem świadomie i przytomnie możemy wybierać jak się chcemy zachowywać. Nie trzeba już być marionetką programów z dzieciństwa. Teraz całkiem świadomie możemy wybrać jak chcemy się przejawiać.

3. Nadświadomość – Wyższe Ja. To jest Wyższa inteligencja. Boska cząstka w Tobie. Źródło miłości, radości, szczęścia, inspiracji. Można się także z nią kontaktować. Wyższa jaźń, potrafi rozwiązać nasze problemy i robi to bez problemu. Jest dostrojona do najwyższych poziomów wibracyjnych, do boskości. Żeby się z nią skontaktować, najpierw trzeba mieć uporządkowaną Niższą i Średnią jaźń. I tym się tutaj zajmiemy.

Offline

 

#17 2013-12-28 17:34:19

Beata_Kalinowska

Wróżka/Wróżbita

5870486
Call me!
Zarejestrowany: 2013-12-28
Posty: 617
Punktów :   
WWW

Re: EZOTERYKA

Co to są afirmacje?

Afirmacje to krótkie zdania, stworzone przez świadomość, tak, aby przekonać o czymś naszą podświadomość. Nadać nowy program dla podświadomości, aby lepiej działała w życiu i tym świecie.

Afirmacje mają na celu wzbudzić pozytywne uczucia, by zastąpić te negatywne.

Umysł człowieka jest tak skonstruowany, że zaczyna przejawiać w życiu to, na czym skupia swoją uwagę. Dlatego jeśli w dzieciństwie nasza uwaga była skupiana na niekorzystnych wzorcach, w dorosłym życiu przejawiamy te wzorce.

Doświadczając pewnych sytuacji, człowiek wyuczył się działać automatycznie i bardzo często niekorzystnie (na przykład lękiem do innych ludzi). To wszystko jest tylko programem podświadomości i można go świadomie zmienić na korzystniejszy. Teraz mamy możliwość świadomej zmiany starych i niewłaściwych zachowań, programów i wyobrażeń.

Afirmacje mogą być pozytywne i negatywne. Większość ludzi w naszym społeczeństwie afirmuje negatywne rzeczy. Dlatego tak wiele pesymistów. Często się słyszy zdania typu : „Nie uda mi się. Jestem brzydka. Jestem do niczego. Ale Jestem głupi…” To wszystko uczy podświadomość negatywnych wzorców działania. O wiele korzystniej jest afirmować pozytywne cechy.

Każda rzecz widziana przez umysł jest klasyfikowana i powiązana z odpowiednim wyobrażeniem. Jeśli w dzieciństwie mama piekła ciasteczka i było bardzo przyjemnie, To od tej pory zapach ciasteczek zawsze wywołuje uczucie przyjemności. Nawet myśl o tym zapachu powoduje wyzwolenie wyuczonej reakcji przyjemności. Podświadomość nauczyła się jak reagować na zaistniałą sytuację w życiu. Dlatego tak ważne jest, aby nadawać zdarzeniom odpowiednie interpretacje i oceny. Jeśli wmówimy sobie, że cały świat jest szary i beznadziejny, w naszym życiu każda rzecz będzie szara i beznadziejna. Umysł będzie kojarzył wszystko w szarością. To sposób do szybkiego obrzydzenia sobie świata. A to tylko błędny program, który można zmienić.

Każdy program można zastąpić nowym. To wspaniała cecha umysłu, dzięki której cały czas możemy podwyższać jakość swego życia.

Cały światopogląd składa się z wyobrażeń o świecie. Jedne są korzystne, inne nie. Czasem są sprzeczne ze sobą. To wprowadza pewniej chaos do umysłu. Widać nawet, że ludzie w tej społeczności nie są wewnętrznie zharmonizowani. Wszystko za sprawą błędnych i pomieszanych wyobrażeń dotyczących świata. Warto zmienić te wyobrażenia na korzystne. Do tego służą afirmacje.

W późniejszym rozwoju warto w ogóle porzucić wszelkie wyobrażenia o świecie. I te niekorzystne i te korzystne. Tak aby postrzeganie rzeczywistości stało się czyste. Jednak zanim to nastąpi, warto ułożyć sobie w głowie na tyle, by uwolnić się od największych problemów i zyskać stabilność w świecie.

Zasady tworzenia afirmacji:

- Wszystkie afirmacje powinny być w czasie teraźniejszym. Dla PŚ nie istnieje inny czas. Jeśli afirmujesz: „będę spokojny i rozluźniony”, to odwlekasz to w nieskończoność, bo gdzieś w przyszłości „będziesz”. Dlatego zawsze czas teraźniejszy np.: „Jestem rozluźniony i spokojny, kiedy piszę sprawdziany.”

Nalepie wywoływać w sobie uczucia, które się afirmuje. Wtedy są one w czasie teraźniejszym i wyraźnie działają na podświadomość.

- Forma jak najbardziej pozytywna, bez słowa „nie”. Podświadomość często nie słyszy słowa „nie”. Ponieważ słucha całości słów i wzbudza w sobie odpowiednie emocje. Afirmując „Nie spotykam złych ludzi”, PŚ czuje w tej afirmacji złych ludzi i słowo spotykam. Dlatego uczy się, że ma spotykać złych ludzi. O wiele korzystniej jest afirmować pozytywną formą: „Spotykam miłych i kochających ludzi”.

- Afirmacje można tworzyć z użyciem własnego imienia. Najlepiej w trzech osobach, aby afirmacja była pełna z każdej strony. Warto stosować taką formę, ponieważ właśnie takie zdania docierają do nas ze świata.

„Ja, Pawełek, akceptuję siebie takim, jakim jestem”

„Ty, Pawełku, akceptujesz siebie takim, jakim jesteś” i

„On, Pawełek, akceptuje siebie takim, jakim jest”

- Lepiej unikać słów: muszę, nie mogę, potrzebuję, pragnę - te słowa budzą poczucie przymusu, ograniczenia i braku.

- Przy tworzeniu, uważaj by się afirmacje nie zaprzeczały. Zaprzeczające się treści wprowadzają chaos i paraliż decyzyjny do umysłu. Warto afirmować spójne i pasujące do siebie rzeczy. Najkorzystniej jest poprzeć czynami to, co się afirmuje. Wtedy efekty bedą najszybsze. Przykładowo afirmując radość życia, świadomie rób sobie przyjemności i raduj się nimi.

- Staraj się układać proste i zwięzłe zdania, żeby się nie pogubić.

- Używaj słów, które rozumiesz i są dla Ciebie jednoznaczne. Najlepiej aby tworzyły jednoznaczne wyobrażenia.

Offline

 

#18 2013-12-28 17:34:36

Beata_Kalinowska

Wróżka/Wróżbita

5870486
Call me!
Zarejestrowany: 2013-12-28
Posty: 617
Punktów :   
WWW

Re: EZOTERYKA

Praca z afirmacjami

Przede wszystkim warto odkryć w sobie negatywny problem i go nazwać. Sklasyfikować, dostrzec ten problem, uświadomić sobie go. To jest chyba najtrudniejsze zadanie. Jeśli dobrze sklasyfikujesz negatywny program, wtedy łatwo będzie ułożyć skuteczne afirmacje - czyli zdania pozytywne.

Nawet samo uświadomienie problemu może być połową sukcesu. Dlatego tak ważna jest świadoma obserwacja siebie - swoich myśli i uczuć. Afirmacje najczęściej służą właśnie utrwaleniu pozytywnych zmian. Większa część pracy nad rozwiązaniem problemu odbywa się za pomocą świadomości. To ona jest istotą rozwiązywania wszelkich problemów. Bez świadomości i samoobserwacji afirmacje staną się autohipnozą, czyli niekorzystnym i ograniczającym działaniem.

Jeśli znasz już jaki negatywny program przeszkadza Ci w życiu, można ułożyć afirmacje. Przykładowo:

- Określenie problemu:

„Moim problemem jest lęk przed dziewczynami. Czuję się spięty i zagrożony wśród pięknych dziewczyn. Czuję się nieswojo.” - Tak określony problem daje szczegółowe rozeznanie w przekonaniach podświadomości, dlatego można ułożyć skuteczne afirmacje.

- Nowy pozytywny program (afirmacje):

„Ja, Pawełek, czuję się bezpiecznie i swobodnie wśród dziewczyn. Jestem swobodny i naturalny w towarzystwie pięknych dziewczyn. To dla mnie bezpieczne i swobodne, kiedy rozmawiam z dziewczynami. Ja, Pawełek, jestem spokojny i rozluźniony przy dziewczynach.”

Tak ułożone afirmacje można powtarzać lub pisać. Najlepiej powtarzać po parenaście razy, rano, po południu i przed snem. Przez 3 tygodnie. Oczywiście można dłużej, lub ewentualnie krócej. Afirmacje powtarza się do skutku. Tak, aż podświadomość poczuje, że nowe przekonania są pewne i trwałe.

Na początku może pojawić się pewna euforia, i radość z afirmowania. To bardzo pozytywne, jednak nie oznacza koniecznie, że nowy program jest już przyjęty przez podświadomość. Całkowite ugruntowanie nowego programu pojawia się wtedy, kiedy nie ma już na afirmacje żadnych reakcji. Ani pozytywnych, ani negatywnych. Jest całkowita akceptacja i pewność.

Podczas afirmowania zwracaj uwagę na swoje uczucia. To poprzez nie jest ustanowiony kontakt z podświadomością. Jeśli podczas pisania lub mówienia afirmacji pojawią się jakieś nowe lęki, czy negatywne odczucia, warto je zapisać i ułożyć do nich nowe pozytywne afirmacje. Taka praca jest bardzo efektywna i daje bardzo dobre rezultaty całościowego oczyszczenia problemu. Dlatego słuchanie podświadomości jest nie mniej ważne jak koncentrowanie się na pozytywnych odczuciach.

Często pojawia się bunt podświadomości przed wprowadzaniem nowego programu. Wtedy powstaje się opór, niewiara, niechęć, czasem złość, zirytowanie, a nawet nuda i senność. Jeśli jesteś w stanie odkryć źródła tych oporów, to zapisz je na kartce i stwórz następne afirmacje. To taka rozmowa ze swoją podświadomością i obserwacja wszystkiego, co się pojawi. Warto zwracać uwagę nawet na najmniejsze odczucia oporu i zapisywać je. To da nowy materiał do pracy i poznania siebie. Dzięki temu uporządkujesz wiele rzeczy w swojej podświadomości.

Nie zrażaj się oporami, tylko afirmuj do skutku i całkowitego zaakceptowania nowego programu.

Afirmacje mają na celu wzbudzenie nowych i pozytywnych wzorców zachowań, uczuć i wyobrażeń. Jeśli podczas afirmowania nie czujesz nic, podświadomość nie słucha. Warto wtedy wziąć parę głębokich oddechów i skupić się na treści afirmacji. Korzystnie jest stworzyć sobie wyobrażenia zgodne z treścią afirmacji. Dla podświadomości największą wartość mają uczucia i wyobrażenia, nie suche słowa.

Afirmacje można pisać, mówić do swojego odbicia w lustrze, śpiewać, tańczyć afirmując, mówić je w stanie relaksu, na przykład przed snem. Bardzo dobre efekty daje również nagranie własnego głosu i słuchanie sobie przed snem, lub gdziekolwiek indziej. Wybierz taką metodę, jaką czujesz. Możesz nawet wymyślać własne metody.

Jest możliwość, że afirmacje nie przyniosą oczekiwanych zmian. Mogą być różne przyczyny.

1.Wtedy możliwe, że za krótko afirmowaliśmy. Jeszcze PŚ nie została przekonana. Warto próbować jeszcze dłużej.

2. Afirmacje nie trafiały w konkretny problem. Dlatego właśnie warto zapisywać sobie na kartce skojarzenia. One potrafią doprowadzić do źródłowej przyczyny negatywnych problemów. Wtedy ułożyć odpowiednie afirmacje trafiające w sedno.

3. Może myślimy, że afirmacje tak naprawdę nie działają. Wtedy można zacząć od „Moje afirmacje, są zawsze bardzo skuteczne. Mogę łatwo i skutecznie zmieniać swoje przyzwyczajenia na pozytywne. Ja, Pawełek, z łatwością zastępuję negatywne programy, myślami bezpieczeństwa, radości i swobody.”

Właściwie nie ma możliwości, by afirmacje nie zadziałały. Jeśli udało nam się wprowadzić negatywny program, to można też wprowadzić pozytywny. Człowiek jest z natury istotą Boską, dlatego zmiana na pozytywne programy, nastąpi o wiele szybciej, niż wprowadzanie negatywów. Jednak zważywszy na to, że całe życie wpajano nam niekorzystne rzeczy, trochę energii trzeba włożyć, by zastąpić je świadomie programami pozytywnymi. Więc nie zrażaj się, jeśli efektów nie widać od razu.

Afirmowanie może stać się doskonałą zabawą. Naprawdę, dzięki afirmacjom, można zmienić swoje poglądy i wyobrażenia, a w rezultacie swoje całe życie. Teraz całkiem świadomie i przytomnie. Ty wybierasz jak chcesz żyć. Afirmacje stanowią doskonałe narzędzie zmiany całego Twego istnienia. Dlatego są podstawą pracy z umysłem. Na drodze duchowej są niezastąpione.

Jesteś boską istotą, stworzoną do szczęścia, miłości i spełnienia. Możesz to wykorzystać. Smile

Przykłady afirmacji, które warto przerobić na początek:

-Ja, …. , jestem bezpieczny i swobodny, zawsze i wszędzie.

- Bezpiecznie jest czuć swój lęk.

- Ja, … , akceptuję siebie i kocham siebie tu i teraz.

- Świat jest dla mnie miłym i przyjaznym miejscem.

- Ja, … , jestem wartościowy i cenny.

- Ja, … , zasługuję na miłość i szacunek. Szanuję i kocham siebie.

- Oddycham radością życia.

- Ja, … , zasługuję na zdrowie. Cudownie zdrowe ciało jest dla mnie naturalne.

- Bóg wspiera mnie we wszystkim co robię.

- Ja, … , Robię tylko to, co dobre i pożyteczne.

- Ja, … , Zasługuję na to, by być szczęśliwym. Mogę być szczęśliwy i zadowolony z siebie.

Offline

 

#19 2013-12-28 17:34:58

Beata_Kalinowska

Wróżka/Wróżbita

5870486
Call me!
Zarejestrowany: 2013-12-28
Posty: 617
Punktów :   
WWW

Re: EZOTERYKA

Uczeń mistrza... bez mistrza.

Na ścieżce rozwoju duchowego od niepamiętnych czasów była znana relacja mistrz-uczeń. Zawsze, kiedy chodziło o jakikolwiek rozwój czy naukę, występował mistrz i jego uczeń. Mistrz miał wiedze i doświadczenie, uczeń miał chęć nauki i ufność. Dzięki takiej relacji uczeń miał niemal zagwarantowany szybki postęp na swojej ścieżce. Był prowadzony wręcz indywidualnie.

Był Jezus i 12 apostołów, Budda i 5000 mnichów, Jogin i grono małych joginków, Krishna i Arjuna, Ali Baba i 40 rozbójników… Batman i Robin. Smile

Każdy mistrz miał swojego ucznia. Każdy uczeń miał swojego mistrza. Relacja między mistrzem a uczniem była bardzo osobista. Wręcz intymna. Między nimi było głębokie zrozumienie, była bardzo bliska relacja. Szczególnie się tyczy uczniów oddanych za młodu pod opiekę mistrza. Nauki przekazywane w ten sposób, były pełne i kompletne. Nie było mowy o przypadkowej czy błędnej interpretacji tego czego nauczał mistrz. Nauki te były skierowane konkretnie do ucznia, a ten je doskonale rozumiał.

Mistrz prowadził ucznia, a uczeń miał do mistrza bezgraniczne zaufanie. Był w stanie oddać swojemu guru wszystko. Całe swoje życie, totalnie poświęcał mistrzowi. Było to głębokie zaufanie. Taka relacja była korzystna ze względu przekazania wiedzy i wskazania drogi duchowej. Czasem jednak uczeń zbyt uzależniał się od mistrza, a mistrz od ucznia (szczególnie wtedy, gdy mistrz nie był urzeczywistniony). Co powodowało różne niekorzystne skutki karmiczne. Jednak jeśli chodzi konkretnie o sam system prowadzenia - bliska relacja z mistrzem okazuje się bardzo korzystna.

Na samym początku drogi warto jest zrobić jedną rzecz - warto się pomodlić o znalezienie właściwiej drogi. Jeśli robisz to z ufnością, prędzej czy później trafisz na odpowiednią dla siebie drogę. Nie jest ważne do kogo się modlisz. Nie musisz tego także nazywać modlitwą. Może to być po prostu głośne wyrażenie życzenia i puszczenie go z ufnością w przestrzeń.

Co się dzieje teraz, w Polsce, z ludźmi rozwijającymi się duchowo? Różne rzeczy. Jednak jedna cecha jest wspólna - nikt nie ma jednego mistrza, któremu byłby całkowicie oddany. Nikt nie ma tak bliskiego stosunku z mistrzem, jaki mieli jogini. Dlatego powstają zupełnie nowe problemy. Rozwój duchowy przyjmuje trochę inny wymiar i staje się, chcąc nie chcąc, trudniejszy. Choć daje większe możliwości dla tych, co umieją z nich skorzystać.

Po pierwsze nie mając mistrza, człowiek musi wybierać sam. Nikt za rączkę nie prowadzi. Nikt nie mówi zrób to, a potem zrób tamto. Właściwie człowiek rozwijający się duchowo błądzi. Nie dość, że nie wie skąd zacząć, to jeszcze nie wie gdzie dojdzie. Uczeń mistrza też błądzi, ponieważ nie jest urzeczywistniony. Jednak ma tą przewagę, że wie co powinien robić. Człowiek idący całkowicie samotną drogą ma przed sobą całe pole możliwości. Jest zdany tylko na siebie i swoją intuicję.

Właśnie intuicja pełni bardzo ważną rolę w rozwoju duchowym. Kontakt z Bogiem, Wyższym Ja jest bardzo zbliżony do kontaktu z osobistym mistrzem duchowym. Jest to kontakt ze swoim wnętrzem i jest niezastąpiony na drodze rozwoju. Jedyny problem jaki się tu pojawia, to możliwość nieczystego odbioru boskich inspiracji i brak ufności do Boga. Zanim jednak będziesz całkowicie polegał na boskich inspiracjach, możliwe, że czeka Cię droga samotnego rozwoju i wolnego wyboru.

Rozwijając się duchowo człowiek czyta wiele książek, interesuje się tematem, słucha różnych źródeł. Gdzieś coś usłyszał, gdzieś przeczytał, coś zrozumiał, czegoś nie. Droga jest niepewna i często ma mgliste pojęcie o celu. Przecież tak wiele jest religii i każda oferuje co innego. Prawda, religie są do siebie podobne, jednak każda czymś się różni. A jeśli droga się różni, to zgodnie z prawem przyczynowo-skutkowym, prowadzi do innego celu. Na dodatek każdy mówi, że jego droga jest prawdziwsza niż inne.

Powstaje natłok informacji, z którego niewiadomo co wybrać. Najprościej jest żyć tak jak nas wychowano. Żyć w takiej religii, w której są rodzice i w której wyrośliśmy. Iść posłusznie nie zadając niewygodnych pytań. Tak jest najprościej dla obu stron (owieczek i duszpasterzy). Najprościej, ale czy najkorzystniej? W wielu wypadkach pewnie tak, jednak u większości ludzi poszukujących to się nie sprawdza. Ludzie tacy dostrzegają, że coś z tym światem jest nie tak. I właśnie oni najczęściej upatrują przyczyn w duchowości. I mają rację. Chcąc poprawić swój byt, czy znaleźć sens życia - zaczynają szukać. Szukać w innych religiach w innych filozofiach. I natrafiają często na ogromny świat sprzecznych duchowych informacji, w którym trudno się odnaleźć.

Chciałbym tu zauważyć, że wiele z nauk mistrzów jest podobnych. Nauki te są do siebie podobne, tak jakby pochodziły z jednego źródła, tylko inaczej są opowiadane. To jest ważna wskazówka dla poszukiwaczy. Wskazuje ona na jeden cel, o którym mówi większość mistrzów. Tak naprawdę większość mówi o oświeceniu, osiągnięciu nirwany, czy jedności z Bogiem. Cel jest ten sam, tylko inaczej nazwany. Warto sobie to uświadomić.

Właściwie im bardziej urzeczywistniony mistrz, tym bardziej celnie i trafnie potrafi ukazać prawdę. Jego nauki są przejrzyste i bardzo proste. Wręcz dziecinnie proste i piękne. To powinna być kolejna wskazówka. Ponieważ Boskość jest prosta. Nie ma w sobie pomieszania umysłowego i wielkich filozofii, których mało kto rozumie. Boskość to czysta prostota. Tylko umysł ubiera ją w słowa. Z tego powstają różne nauki i interpretacje.

Mając już jakiś zarys nauk o „prawdzie”, uczeń może skonfrontować te nauki z własnym doświadczeniem. To ostateczny i konieczny sprawdzian wyboru drogi. Jeśli jakaś nauka nie pokrywa się z Twym doświadczeniem, nie ufaj jej. Nie ufaj do czasu aż sam nie doświadczysz. Możesz wierzyć w prawdziwość słów jakiegoś mistrza, jednak powinieneś zostawić sobie pewien margines, pewien dystans, póki sam nie doświadczysz. Jeśli ktoś mówi, że cierpienie przynosi radość, a z własnego doświadczenia wiesz, że tak nie jest, to odstaw tą naukę. Jeśli jakiś mistrz mówi, że seks jest przyjemny i może wyzwalać człowieka, a z doświadczenia wiesz, że to prawda - warto posłuchać dalej, co ten mistrz ma do powiedzenia.

Tak naprawdę warto słuchać wielu mistrzów i wielu religii. Słuchać w sensie zapoznać się z nimi, a nie oddać się im. Warto wiedzieć jak inni ludzie postrzegają sprawy duchowe, wtedy można mieć jakieś odniesienie. Wtedy można wybrać właściwie. Patrząc z innego punktu widzenia, człowiek wyłamuje się ze sztywnych ram umysłu. Staje się elastyczny i otwarty. Jest to korzystna postawa.

Drugą sprawą, na którą chciałbym zwrócić uwagę, jest jakość przekazu nauk. Jeśli wspomniani na początku jogini mieli ścisły kontakt z mistrzem, to i przekaz nauk był bardzo czysty i pełny. Uczeń doskonale rozumiał, co mistrz miał na myśli przekazując nauki. Nawet słowa między nimi nie stanowiły ograniczenia dla przekazu. Kiedy mały joginek przychodził na naukę w wieku 7 lat, to właściwie wszystkie pojęcia dotyczące duchowości przejął od mistrza. Doskonale rozumiał, co mistrz ma na myśli mówiąc „ego”, „maya”, czy „miłość”. Te słowa wywołują u ucznia odpowiednie wibracje i skojarzenia, takie same jak ma mistrz. Dlatego rozumieją się doskonale. Nie było możliwości złej interpretacji słów. Doświadczenia ich się pokrywały.

Problem powstaje, kiedy brak jest osobistego kontaktu ucznia z mistrzem. Tak się niestety dzieje w krajach ucywilizowanych. Wtedy pierwszy lepszy człowiek łapie książkę z naukami buddyjskimi i czyta: „Ego to tylko iluzja, trzeba wyjść ponad ego, żeby doświadczyć rzeczywistości…”. Pierwsze skojarzenie do słowa ego, to egoizm. Coś tam kiedyś ktoś mówił, gdzieś się słyszało, trochę psychologii, trochę telewizji - no mniej więcej wiem, co to znaczy. Ważne by się pozbyć ego. Czytam dalej… Poczym łapię książkę teozoficzną i czytam, że Ego to Wyższa Trójca - Wyższe Ja. Mam się pozbyć Wyższego Ja? ... I tak czasem wygląda zrozumienie nauk dzisiejszych poszukiwaczy prawdy.

Słowa są na tyle ograniczające i wieloznaczne, że przekaz jest faktycznie zafałszowany. Same słowa mogą wprowadzać w błąd, szczególnie jeśli mistrz używa ich w jednym znaczeniu, a uczeń w innym. Po prostu mistrz myśli innymi kategoriami niż uczeń. Uczeń został wychowany kategoriami odpowiednimi dla swego społeczeństwa. Różnica między nimi jest różnicą rozumienia pojęć.

Mówiąc miłość, mistrz myśli o miłości bezinteresownej, nieuwarunkowanej przez myśli, przyzwyczajenia i uprzedzenia. A odbiorca słysząc słowo „miłość” może pomyśleć o całej gamie odczuć. „Ah miłość!” - od zachwytu, „Oh… miłość” - poprzez westchnienie, „hm… miłość” i zadumę, „ech… miłość” - do zawodu i cierpienia. Warto wiedzieć, jakie odczucia wzbudza dane słowo i czy na pewno o to chodzi. Często nauki mistrza niekoniecznie trafiają do ucznia tak, jakby sobie tego życzył. Warto mieć na uwadze subiektywność postrzegania.

Korzystnie jest przeanalizować, co dokładnie rozumiemy pod pojęciami mniej zrozumiałymi. Chociażby można poczytać w słowniku wyrazów obcych znaczenia niektórych słów. Tak, aby przynajmniej rozumieć pojęcia - tak ogólnie. Wtedy mamy większe szanse na czysty odbiór przekazu. Nie tyczy się to tylko nauk pisanych w książkach. Również wykłady mistrzów mogą nieść ze sobą niezrozumienie, jeśli mistrz i uczeń nie nadają na tych samych falach. Jeśli rozumieją inaczej kluczowe pojęcia, z nauk może wyjść jeszcze większe pomieszanie.

Każdy słyszy to, na co jest otwarty. Dlatego często zdarza się tak, że po przeczytanej książce każdy wie co innego. Każdy zwraca, na co innego uwagę. Jest to właściwie korzystne, ponieważ umysł pracuje nad rozwiązaniem aktualnego problemu i szuka do niego inspiracji. Dlatego czasem warto powrócić do wcześniej czytanych inspiracji, szczególnie jeśli się czuje, że są one bardzo wartościowe. Przy ponownym zapoznaniu się z naukami, mogą dotrzeć do świadomości zupełnie inne rzeczy. Tym samym przekaz mistrza staje się pełniejszy.

Całe zagubienie i błądzenie zaczyna się kończyć, wraz z otwarciem na boskie inspiracje Wyższego Ja. Podczas modlitwy czy medytacji mogą się pojawić czyste inspiracje z poziomu wysokich wibracji. Wtedy niosą one pewność, radość, czystość i światło. Takim inspiracjom warto zaufać. Takie inspiracje są ponad słowa, dlatego nie pojawia się błąd interpretacji słów.

Każdy sam jest dla siebie mistrzem. Każdy z nas ma boskie światło w sobie. Każdy człowiek idzie własną drogą, którą odkrywa poprzez kontakt z Wyższym Ja. Dlatego tak ważna jest modlitwa o wskazanie najodpowiedniejszej drogi, czy o wskazanie najlepszego rozwiązania. Po takiej szczerej modlitwie wszystko przychodzi do nas samo. Najodpowiedniejsza droga pojawia się nieoczekiwanie - dokładnie wtedy, kiedy jest potrzebna. Warto zaufać czystej rzeczywistości i iść za głosem intuicji.

Zamiast szukać materialnych mistrzów i nauk, dobrze jest wejść w kontakt ze swoim Boskim, Wyższym Ja.

Podsumowując :

- Prawdą jest to, co sam doświadczysz. Nauki mistrzów mają jedno źródło. Każda nauka jest tylko wskazaniem tego źródła.

- Można się zastanowić, czy rozumie się kluczowe pojęcia i przesłanie mistrza. Czym dla mnie jest słowo „ego”? Czy rozumiem przez to słowo to samo, co rozumie mistrz?

Wbrew pozorom takie ujednolicenie (normalizacja) pojęć jest bardzo ważna.

- Mistrzem jesteś sam dla siebie. Twoja wewnętrzna boska istota jest największym mistrzem.

Offline

 

#20 2013-12-28 17:35:16

Beata_Kalinowska

Wróżka/Wróżbita

5870486
Call me!
Zarejestrowany: 2013-12-28
Posty: 617
Punktów :   
WWW

Re: EZOTERYKA

Imiona a szczęśliwe kamienie

GRANAT, ALEKSANDRYT, AMETYST, CHRYZOPRAZ
to szczęśliwe kamienie dla:

Agnieszki, Anieli, Aleksandry, Bogumiły, Bogusławy, Danuty, Elżbiety, Hanny, Honoraty, Igi, Marceliny, Małgosi, Martyny, Marii, Niny, Weroniki.
Jana, Ignacego, Macieja, Franciszka, Józefa, Zdzisława, Karola, Piotra, Jerzego, Michała, Pawła, Rafała, Jarka, Henryka, Mariusza, Włodzimierza, Radka, Czesława, Juliana, Grzegorza, Mieczysława.

CYTRYN, AWENTURYN, KARNEOL, HOWLIT

to szczęśliwe kamienie dla:

Andrzeja, Bogdana, Błażeja, Bogusza, Cezarego, Damiana, Eryka, Feliksa, Ignacego, Izydora, Jacka, Leona, Lucjana, Łukasza, Marcina, Mirosława, Romana, Romualda, Roberta, Ryszarda, Szymona, Wiktora, Zbigniewa.
Agaty, Antoniny, Apolonii, Arlety, Doroty, Izabeli, Joanny, Jowity, Marty, Heleny, Zuzanny.

AKWAMARYN, KRYSZTAŁ GÓRSKI, ZOISYT
to szczęśliwe kamienie dla:

Beaty, Bożeny, Dominiki, Katarzyny, Klaudii, Krystyny, Kunegundy, Lidii, Ludwiki, Łucji, Matyldy, Mirosławy, Pelagii, Renaty, Róży.
Arkadiusza, Bartosza, Beniamina, Edwarda, Ireneusza, Jakuba, Kazimierza, Krzysztofa, Marcela, Marka, Tomasza, Wacława.

SZAFIR, DIAMENT, TYGRYSIE OKO, OBSYDIAN
to szczęśliwe kamienie dla:

Alicji, Grażyny, Ireny, Izoldy, Justyny, Kseni, Klary, Kai, Mai, Marzeny, Zyty.
Adama, Benedykta, Daniela, Dionizego, Filipa, Juliusza, Przemysława, Wilhelma, Wojciecha, Zbigniewa.

AGAT, SZMARAGD, HELIOTROP, LAPIS LAZULI
to szczęśliwe kamienie dla:

Emilii, Eweliny, Iwony, Jagody, Juty, Karoliny, Magdaleny, Moniki, Miry, Pauliny, Sławomiry, Teresy, Urszuli, Wiesławy, Zofii.
Aleksandra, Floriana, Mikołaja, Pankracego, Sławomira, Stanisława, Teodora, Urbana, Waldemara.

HEMATYT, OPAL, TURMALIN, KWARC MLECZNY
to szczęśliwe kamienie dla:

Aliny, Anety, Anny – Marii, Ady, Bogny, Janiny, Jolanty, Laury, Lucyny, Malwiny, Marianny, Maryli, Olgi,Tamary, Walerii.
Alberta, Eugeniusza, Ernesta, Leszka, Norberta, Olafa, Seweryna, Wiesława, Wita, Zenona,Zenobiusza.

ONYKS, NEFRYT, BURSZTYN, CHRYZOLIT
to szczęśliwe kamienie dla:

Aldony, Edyty, Eugenii, Gabrieli, Kingi, Kariny, Diany, Ilony, Jadwigi, Ewy, Luizy, Marleny, Natalii, Sabiny, Sylwii, Reginy, Tekli, Wioletty.
Antoniego, Alfreda, Borysa, Bronisława, Gabriela, Gustawa, Kajetana, Stefana, Ziemowita.

Źródło:
Bożena, Róża Krzywobłocka Kamienie zodiakalne; Magia klejnotów
Emma Gonikman Twój talizman

Offline

 

#21 2013-12-28 17:35:38

Beata_Kalinowska

Wróżka/Wróżbita

5870486
Call me!
Zarejestrowany: 2013-12-28
Posty: 617
Punktów :   
WWW

Re: EZOTERYKA

Bursztyn - kamień leczniczy

Wtajemniczeni twierdzili, że w bursztynie zaklęte są niezwykłe moce, które odpędzają od jego właściciela wszelkie złe energie, a z ciała wyciągną nie tylko choroby, ale i ich zwiastuny. Już w starożytności używano bursztynu do zdejmowania uroków, klątw, a także do oczyszczania pomieszczeń z negatywnej energii, zwłaszcza po infekcjach i epidemiach.

Chciałabym choć trochę przybliżyć, a może tylko przypomnieć Państwu niezwykły twór natury, jakim jest bursztyn. Dobrze,że ten cud przyrody wraca do łask, bo nie do pominięcia jest jego moc energetyczna. Już 1000 lat p.n.e bursztyn był drogim i pożądanym cackiem, a starożytni magowie i medycy zalecali nosić go bezpośrednio na ciele, ponieważ wtedy zachowuje się zdrowie przez długie lata, młody wygląd i wesołe usposobienie, a mózg na starość nie będzie płatał figli, czyli nie dojdzie do demencji starczej. Już wtedy odkryto, że przedmioty z bursztynu: wisiory, bransolety, korale i inna biżuteria oczyszczają atmosferę, wprowadzają miły nastrój, a także posiadają moc godzenia zwaśnionych osób. Wtajemniczeni twierdzili, że w bursztynie zaklęte są niezwykłe moce, które odpędzają od jego właściciela wszelkie złe energie, a z ciała wyciągną nie tylko choroby, ale i ich zwiastuny. Już wtedy używano bursztynu do zdejmowania uroków, klątw, a także do oczyszczania pomieszczeń z negatywnej energii, zwłaszcza po infekcjach i epidemiach.

http://images43.fotosik.pl/658/000183be256679f2.jpg



Gdy spryskamy mieszkanie odrobiną nalewki bursztynowej lub spalimy okruchy z bursztynu, oczyścimy w ten sposób atmosferę, ponieważ w otoczeniu bursztynowych wibracji ludzie uspokajają się i łagodnieją - wpływa on kojąco i harmonizująco na ciało i psychikę.

Jantar, bo taka też jest nazwa tej skamieniałej żywicy z pradawnych drzew,wydziela tzw. jony ujemne - bardzo korzystne dla człowieka. Pocierając go możemy sprawić, że będzie działał jak magnes. Pocieranie wywoła na jego powierzchni ładunki elektrostatyczne, mające głębsze oddziaływanie na organizm człowieka. Dlatego najlepiej nosić go bezpośrednio na ciele.

Radiesteci dowiedli, że przywraca on chorym komórkom prawidłową polaryzację, tym samym poprawiając stan energetyczny organizmu i ułatwiając wyeliminowanie różnych schorzeń i dolegliwości.

Bursztyn zawiera w sobie potężną siłę. Jego energia potrafi wytłumić szkodliwe promieniowanie geopatyczne oraz te pochodzące z cieków wodnych czy urządzeń elektronicznych. Doskonale neutralizuje promieniowanie odbiorników TV i monitorów komputerowych. Dobrze jest więc porozkładać bursztyn w domu w miejscach, gdzie energia nie jest dla nas korzystna. Najlepsze są do tego specjalne płytki bursztynowe, które emanują energią nawet na kilka metrów! Stworzymy wtedy swoistą komnatę bursztynową, w której szybko odzyskamy siły i radość życia i nie groźne będą nam choroby czy bezsenność.

Bursztynowa biżuteria, o której nie możemy zapomnieć (na szczęście wraca do mody!) bardzo wspomaga nasze zdrowie. I tak np. chorzy na górne drogi oddechowe czy tarczycę powinni nosić korale z bursztynu, a osobom mającym problemy z sercem ulgę przyniosą wisiory ze skamieniałej żywicy. Nawet chorzy na kręgosłup odczują ulgę przewiązując się w pasie długim sznurem korali bursztynowych. Nośmy bursztyny: wieszajmy je w domu jako ozdobę, otaczajmy się nimi, wspomagając nasze ciało i umysł tą niezwykłą mocą.

Jedna, bardzo ważna uwaga. Spotykam się bardzo często z nieświadomością ludzi, że wszystkie kamienie, a zwłaszcza bursztyny wymagają bardzo częstego oczyszczania. Tak jak agaty i korale, bursztyny bardzo szybko działają, oczyszczając naszą aurę z negatywnych energii. A potem, przeładowane, oddają tą energię z powrotem swoim właścicielom! Dlatego trzeba je bardzo często myć i oczyszczać w roztworze soli (najlepiej morskiej). Bardzo łatwo można zauważyć, że nasz klejnot przepracował się. Kiedy nosimy go na sobie, zaczyna nam ciążyć i przeszkadzać. Instynktownie wtedy, często nawet nieświadomie, zdejmujemy go. Jest to sygnał od naszego organizmu, że należy oczyścić kamień. Jeśli jednak tak się dzieje, to po kilkugodzinnej ekspozycji na ciele jest to wręcz koniecznością! Wieczorem należy biżuterię umyć pod bieżącą wodą, by spłukać nagromadzone w niej szkodliwe ładunki energetyczne. Dobrze jest zostawić go czasami na noc w wodzie z solą.

Pamiętajmy, że prawdziwy bursztyn pali się, wydzielając żywiczną woń. Właśnie w ten sposób można odróżnić autentyczny kamień od sztucznego koralika.

W starożytności nazywano bursztyn "złotem życia" i złoto wzmacnia jego energię, warto więc oprawić piękny okaz w złoty koszyczek i cieszyć się jego uzdrawiającą mocą!

Bursztyn to słoneczna kropla, w której energia kumulowała się przez tysiące lat. POLECAM!
Ezoteryka/Magdalena Zięba

Offline

 

#22 2013-12-28 17:36:03

Beata_Kalinowska

Wróżka/Wróżbita

5870486
Call me!
Zarejestrowany: 2013-12-28
Posty: 617
Punktów :   
WWW

Re: EZOTERYKA

Naucz się wahadełka - lekcja pierwsza

Każdy człowiek ma szósty zmysł, tylko trzeba umieć go odkryć i rozbudzić. Nie obawiaj się więc, że nie nadajesz się do tego, by móc korzystać z wahadła. Zanim przystąpisz do właściwych ćwiczeń, zrelaksuj się. Rozluźnij wszystkie mięśnie i nie myśl o niczym. Jeśli dobrze skoncentrujesz swój umysł z pewnością włączysz szósty zmysł.

BHP radiestety

Pamiętaj, że:

    * Zawodowi radiesteci uważają, iż wahadło należy traktować jak przedmiot osobisty i nie należy go pożyczać. Nie wolno pozwalać bawić się nim dzieciom ani dotykać innym osobom.
    * Przechowywać powinnaś je w specjalnie uszytym lub kupionym woreczku, możesz też zawiesić je na szyi lub włożyć do kieszeni czy torebki. Ważne, aby było blisko Ciebie.
    * Pierwsze wahadło można zrobić z obrączki. Sznurek powinien być prosty, nie za cienki, nie za gruby. Najlepiej do tego nadawałaby się mulina koloru czerwonego. Długość sznurka to 30 cm.


http://images41.fotosik.pl/653/74107b38129fb7c7.jpg


Pierwsze kroki

Najważniejsze jest mentalne nastawienie, czyli koncentracja myśli. Wyjaśnię na przykładzie – jeśli chcemy znaleźć w mieszkaniu zagubiony przedmiot, zanim zaczniemy go szukać musimy dokładnie go sobie wyobrazić. Inaczej nie będziemy mogli odczytać subtelnych sygnałów, jakie wysyłać będzie do nas nasza podświadomość.

Umowa z wahadłem

Wahadło może odpowiadać na pytania. Może potwierdzić nasze przypuszczenia, zanegować lub czasem też odpowiedzieć, że nie jest to dobry moment na zadanie danego pytania.

Jak rozszyfrować mowę wahadła? Bardzo prosto, wszystko zależy od naszej wewnętrznej umowy. Tak jak się umówisz z kluczem, tak on zareaguje. Umawiamy się w sposób następujący:

    * Jeśli odpowiedź na zadane pytanie brzmi tak, to niech wahadło kręci się zgodnie z ruchem wskazówek zegara, czyli w prawo.
    * Jeśli odpowiedź na zadane pytanie brzmi nie, to niech wahadło kręci się w stronę przeciwną, czyli odwrotnie do ruchu wskazówek zegara, czyli w lewo.
    * Jeśli wahadło nie wie, co ma odpowiedzieć to stoi albo waha się w poprzek. Znaczy to, iż zadałaś mało precyzyjne pytanie i odpowiedź jest złożona lub że nie jest to odpowiedni czas na zadanie pytania.

Pamiętaj, że pytania muszą być precyzyjne i logiczne.

Jeśli masz jakąś niejasną znajomość i chciałabyś wiedzieć, co ta osoba o Tobie myśli, nie pytaj „co on do mnie czuje”, bo wahadło nie będzie w stanie odpowiedzieć na tak złożone pytanie. Spytaj „czy (podaj imię i nazwisko tego, o kogo pytasz) mnie teraz (musisz określić czas) lubi?

Jeśli kogoś poznałaś i chciałabyś dowiedzieć się czegoś o swojej nowej znajomości, nie zadawaj pytania „czy on może zostać moim przyjacielem”, bo wtedy wahadło może powiedzieć „tak” mając na myśli potencjał ewentualnej przyjaźni, która przecież nigdy może się nie wydarzyć. Zapytaj więc, czy nasze relacje w najbliższym miesiącu (określ czas) będą na stopie przyjacielskiej”. Możesz też zapytać „czy będziemy przyjaciółmi”, a jeśli wahadełko powie ”tak”, określić czas, zadając pytania pomocnicze typu „czy zaprzyjaźnimy się w ciągu trzech miesięcy”. Możesz też ustalić dokładną datę pytając najpierw o miesiąc, np. „czy to będzie w grudniu” i podaj rok, a kiedy wahadełko powie „tak” zapytaj o dzień pytając czy to będzie pierwszego grudnia i podaj też rok. Pytaj tak dzień po dniu, aż wahadełko wskaże Ci konkretną datę.
Wahadełko możesz pytać o wszystko, możesz na przykład sprawdzić, jakie potrawy Ci szkodzą. Mając na talerzu np. gotowaną marchewkę spytaj „czy gotowana marchew, która leży przede mną na talerzu jest dla mnie dobra?”. Nie pytaj „czy gotowana marchew jest dla mnie dobra” bo na ogół jest to przecież dobre pożywienie i wahadło rozumiejąc pytanie ogólnie odpowie twierdząco. Jednak w konkretnym przypadku może odpowiedzieć inaczej, bo na przykład marchew leżąca przed Tobą na talerzu jest napromieniowana lub też rosła koło autostrady i zawiera w sobie szkodliwy dla zdrowia ołów.

Offline

 

#23 2013-12-28 17:36:25

Beata_Kalinowska

Wróżka/Wróżbita

5870486
Call me!
Zarejestrowany: 2013-12-28
Posty: 617
Punktów :   
WWW

Re: EZOTERYKA

Dlaczego nie warto uprawiać czarnej magii?
Po co tracić, zamiast zyskać?

Mam tu na myśli oczywiście praktykowanie magii negatywnej. Jest kilka zasad w magii i są one proste i łatwe do przestrzegania:

– nigdy nie praktykuj jej, aby denerwować, smucić, krzywdzić, ranić albo zabić kogokolwiek,

– nigdy nie praktykuj jej do zniewolenia, manipulowania, kontrolowania czy wpływania na innych,

– nigdy nie praktykuj jej, aby zdobyć czyjąś miłość,

– nigdy nie praktykuj jej, aby zdobyć kogoś pod względem seksualnym,

– nigdy nie sprzedawaj swoich usług magicznych,

– nigdy nie praktykuj jej w egoistycznych celach,

– nigdy nie praktykuj jej dla innych (nawet najbardziej dobroczynnej) bez jego lub jej zgody.

http://images39.fotosik.pl/653/d1e0c59c0c9aaea1.jpg


Powyższe zastrzeżenia nie są tylko moimi wskazówkami. Zostały opracowane i były praktykowane przez doświadczonych magów w ciągu wielu tysięcy lat. Bazują one na idei, że magia jest cudownym narzędziem do osiągania pozytywnych, osobistych zmian. Jej nadużywanie (w jakikolwiek z wyżej wymienionych lub innych sposobów) zamienia ją w instrument złych mocy.

Magia jest taka, jaką ją uczynisz. W dodatku ona wpływa na ciebie. Jeżeli ją praktykujesz, aby kogoś kontrolować, ktoś będzie kontrolował także ciebie. Jeżeli przy pomocy magii chcesz kogoś skrzywdzić, ktoś skrzywdzi ciebie. Jeżeli chcesz dzięki niej zadowolić swoje „ja”, coś nadejdzie i zgniecie cię. Tak dzieje się zawsze.

Koncentrując się na wymienionych wyżej typach złych energii, zgromadzisz i wzmocnisz je we własnym wnętrzu. Wkrótce staniesz się ofiarą swoich własnych czarów. Powiedziałem wszystko, co jestem w stanie, o niebezpieczeństwach praktykowania złej magii. Po co ryzykować?
Źródło ; Magia naturalna/Scott Cunningham/ Wydawnictwo Astrum

Offline

 

#24 2013-12-28 17:38:28

Beata_Kalinowska

Wróżka/Wróżbita

5870486
Call me!
Zarejestrowany: 2013-12-28
Posty: 617
Punktów :   
WWW

Re: EZOTERYKA

Amulet runiczny - zrób to sam
Talizmany i amulety możemy kupić w sklepie ezoterycznym, zamówić przez internet albo poprosić o ich wykonanie doświadczonego runistę. Największą moc mają jednak te przedmioty, które stworzymy sami. Jeśli macie wystarczające zdolności manualne, warto podjąć taką próbę. Jakich zasad trzeba przestrzegać w procesie tworzenia?

Pierwszą czynnością, jaką musisz wykonać jest wybór materiału na Twój talizman lub amulet. Ze względu na swoje pochodzenie runy najlepiej działają, jeśli są wyryte lub wypalone w drewnie, ewentualnie namalowane na kamieniu. Jeśli wolisz zastosować drugą technikę, najlepiej będzie użyć czerwonej farby, która wzmacnia działanie symbolu. Kiedy już znajdziesz odpowiedni budulec, musisz zastanowić się, jaki symbol odpowiada Twoim potrzebom. By to ustalić pomocny może się okazać artykuł o bindrunach lub teksty opisujące poszczególne runy z Futharku Starszego. Gdy już wybierzesz konkretny znak, musisz poćwiczyć jego rysowanie. Proces ten powinien trwać tak długo, aż będziesz umieć bezbłędnie odtworzyć go z głowy. Kartki, które posłużyły do nauki rysowania należy spalić przed przystąpieniem do tworzenia właściwego symbolu.



Jeśli amulet lub talizman ma zostać wykonany w drewnie, najpierw trzeba nadać mu pożądany kształt. Podczas tego procesu trzeba być skupionym i naładowanym pozytywną energią. Jeśli jesteś w złym humorze lub w głowie kłębią Ci się negatywne myśli, lepiej obrabianie drewna przełożyć na lepszy moment.

Kiedy mamy już gotowy budulec i określony symbol, możemy przystąpić do tworzenia magicznego przedmiotu. Powinniśmy to zrobić w chwili, kiedy nikt nie będzie nam przeszkadzać. Koniecznie wyłączmy telefon, a najlepiej poczekajmy do późnego wieczora. W pokoju, w którym będziemy tworzyć stańmy przy stoliku z potrzebnymi produktami. Zapalmy nową, białą świecę i przy jej pomocy narysujmy w powietrzu krąg obejmujący nas oraz stół. Następnie odłóżmy świecę, weźmy do ręki narzędzia i w skupieniu, myśląc o tym, do czego talizman lub amulet jest nam potrzebny wytnijmy lub narysujmy wybrany przez nas znak. Nośmy go przy sobie przez kilka dni, by tym mocniej związać go ze sobą. Kolejnym etapem jest proces naładowywania przedmiotu energią. http://images35.fotosik.pl/474/a06a901a3781de31.jpg

Offline

 

#25 2013-12-28 17:38:50

Beata_Kalinowska

Wróżka/Wróżbita

5870486
Call me!
Zarejestrowany: 2013-12-28
Posty: 617
Punktów :   
WWW

Re: EZOTERYKA